Felieton

Pomimo tego, że pierwsi osadnicy na ziemiach obecnego Tczewa nie dysponowali wielkimi zasobami technicznymi, to widzieli wielki potencjał tego miejsca do życia. Zresztą jak bardzo wiele osad, które powstawały przy jeziorach czy rzekach. Zapewne dlatego, że rzeka dawała bezpieczeństwo, dostęp do pożywienia czy wygodny transport. Na przestrzeni setek lat Tczew przechodził burzliwe wydarzenia, jednak cały czas się rozwijał.

W dniu 26.08.2021 roku odbyła się kolejna sesja Rady Miejskiej w Tczewie. Byłem ciekaw, czy coś się zmieniło w porównaniu do poprzednich sesji? Otóż nic się nie zmieniło, ogólna nuda, prawie jednogłośne głosowania nad uchwałami i banalne problemy.

Zastanawiałem się ostatnio, dlaczego Tczew w rankingu najbiedniejszych miast województwa pomorskiego należy do tego grona, zajmując niechlubne 12 miejsce. Samozadowolenie prezydenta Tczewa i wielu radnych, propaganda płynąc z pisma wydawanego przez ratusz oraz niektórych mediów przychylnych włodarzom pokazują zupełnie inny obraz miasta. Można by rzec wręcz, iż Tczew to ostoja szczęśliwości, mlekiem i miodem płynąca. Jednak najlepszym papierkiem lakmusowym są zachowania mieszkańców, a tych niestety ubywa.

Mija kolejna rocznica Sierpnia‘80. Wydawałoby się, że po tylu latach powinniśmy tworzyć już silną wspólnotę, a totalitarny, bandycki system komunistyczny powinien kojarzyć się wszystkim z trudną historią Polski, o której powinniśmy pamiętać dla przestrogi przyszłych pokoleń. Niestety tak nie jest.

Kilka dni temu Polskę obiegła sensacyjna informacja, że szpital w Tczewie ma zapłacić niemieckiej kasie chorych 16 milionów złotych za koszty leczenia obywatela Niemiec, u którego nie rozpoznano malarii w tczewskim szpitalu. Jak podano w programie „Alarm”, taki wyrok wydał Sąd Okręgowy w Gdańsku. Co gorsza dowiadujemy się, że wyrok jest prawomocny. Czy wyrok ten zagraża istnieniu naszego szpitala?

O stadionie lekkoatletycznym już pisałem. Postanowiłem jednak wrócić do tematu. Dlaczego właśnie teraz? Ponieważ nie chcę psuć radości w dniu otwarcia stadionu. Podobno stan zawansowania prac jest na poziomie ponad 80%. Co by nie pisać - patrząc na to, co było, czyli stadion doprowadzony do ruiny, a w zasadzie już klepisko oraz parcie włodarzy do tego, aby za wszelką cenę zrobić w tym miejscu kolejne blokowisko, obecny obiekt może cieszyć.

„Polski Ład” i „Krajowy Plan Odbudowy”, to plan odbudowy polskiej gospodarki po pandemii COVID-19. Ma zmniejszyć nierówności społeczne i stworzyć lepsze warunki do życia dla wszystkich obywateli. Kwota jaka pojawia się w przestrzeni medialnej, która ma zostać zainwestowana w nasz kraj na przestrzeni najbliższych lat, dochodzi nawet do jednego biliona złotych! Są to tak ogromne środki, które pozwalają mówić o nowym „Planie Marshalla”. Niestety sceptyków nie brakuje, a szczególnie w gronie opozycji. Osobiście mam również pewne wątpliwości, co do niektórych założeń, jednak nie zmienia to faktu, iż całościowo Polski Ład i Krajowy Plan Odbudowy to szansa ogromnego postępu dla naszego kraju i dla nas, jako wspólnoty, jakiej obecne pokolenia mogą już nie mieć. Niestety tak nie myśli większa część opozycji, dla której sukces tych projektów będzie oznaczał, iż są w czarnej d… .

Ostatnio często spotykam się ze stwierdzeniami, iż miasto Tczew ma plany zrobić to, tamto i że miasto rozwija się i pięknieje. Niestety, rzeczywistość jest zupełnie inna. Chociażby, dlatego, iż liczba mieszkańców systematycznie maleje i wynosi już tylko około 54 tys. Czy młodzi ( i nie tylko) uciekają z Tczewa, dlatego, że miasto pięknieje i staje się atrakcyjne dla mieszkańców oraz przyjezdnych? Jeżeli tak, to kolejny fenomen przedstawiany mieszkańcom między innymi w propagandowym piśmie „Panorama miasta”.

Trudno nie wracać do tematów mostu oraz przystani nadwiślańskiej, tym bardziej, że zarówno w kontekście mostu, jak i przystani w zasadzie nic się nie dzieje. Każdy z obiektów ma inną historię, jednak finalnie pokazującą niewiarygodną nieudolność oraz arogancję władzy lokalnej.

Ostatnia afera z kilkoma polskimi pływakami, którzy nie wystartują na Igrzyskach Olimpijskich zapewne spowodowała dramat tych zawodników, którzy latami przygotowywali się do najważniejszej imprezy w życiu, a dla niektórych być może jedynej. Moim zdaniem nie wystartują tylko przez działaczy Polskiego Związku Pływackiego. Chociaż to smutne pocieszenie to należy stwierdzić, całe szczęście, iż w tym gronie nie ma sportowca z Tczewa.