Pielęgniarka - marzy o przekonaniu męża do przyjęcia do domu... kota.
TCZEW. - To, że pielęgniarki tylko piją kawę i podają pigułki, to mity - mówi Gizela Krawczykiewicz pielęgniarki z Tczewa. - Braki kadrowe sprawiają, że często pracujemy ponad siły. Spotykamy się z pretensjami ze strony rodzin pacjentów. Zdarza się, że nasi podopieczni są takimi zachowaniami rodziny zażenowani i że potem nas przepraszają.
26.01.2009 00:00
8