wtorek, 19 marca 2024 12:40
Reklama
Reklama

Czy groźba wyroku sądowego może zagrozić istnieniu szpitala w Tczewie?

Kilka dni temu Polskę obiegła sensacyjna informacja, że szpital w Tczewie ma zapłacić niemieckiej kasie chorych 16 milionów złotych za koszty leczenia obywatela Niemiec, u którego nie rozpoznano malarii w tczewskim szpitalu. Jak podano w programie „Alarm”, taki wyrok wydał Sąd Okręgowy w Gdańsku. Co gorsza dowiadujemy się, że wyrok jest prawomocny. Czy wyrok ten zagraża istnieniu naszego szpitala?
  • Źródło: Gazeta Tczewska
Czy groźba wyroku sądowego może zagrozić istnieniu szpitala w Tczewie?

Tak to w zasadzie może się skończyć, jednak osobiście uważam, że do tego nie dojdzie. Za szpital jest odpowiedzialne Starostwo Powiatowe w Tczewie to samo, które jest również odpowiedzialne za most w Tczewie. I to jest ryzyko. Dlatego można mieć wielkie obawy, co do finału tej sprawy. Zdumiewające jest to, iż tak poważny problem ujrzał światło dzienne dopiero teraz, kiedy praktycznie wszystkie drzwi są już zamknięte, bo zapadł prawomocny wyrok. Pozostaje tylko kasacja wyroku.  Zaskakuje również informacja, iż szpital podobno wypłacił już kilka milionów złotych obywatelowi Niemiec? Nasuwają się pytania, na jakiej podstawie (według programu „Alarm” TVP) i z jakiego powodu wypłacono już kilka milionów złotych obywatelowi Niemiec? Jeżeli wypłacono już kilka milionów złotych, odpowiedź może nasuwać się sama. Jest to w pewnym sensie przyznanie się do winy. Jednak może istnieć jeszcze inna odpowiedź. Najpierw należy jednak zadać pytanie, kto prowadzi obsługę prawną szpitala i starostwa? Mamy prawo wiedzieć, jaka firma prawnicza zajmowała się tą sprawą. Dlatego, że to my mieszkańcy powiatu będziemy musieli najprawdopodobniej spłacić powstałe ew. roszczenie. Ponieważ lokalnej opinii publicznej do tej pory nie informowano o niniejszej sprawie, to czy my mieszkańcy powinniśmy czuć się współodpowiedzialni? Osobiście uważam, że zdecydowanie nie. Pytania się mnożą. Nie mi oceniać czy szpital popełnił błąd czy nie. Jednak szpital to dobro wysokiego rzędu, które powinno służyć wszystkim mieszkańcom na jak najwyższym poziomie i powinno podlegać szczególnej ochronie. 

W kontekście tej sprawy interesujące jest to, ile kosztuje obsługa prawna starostwa i powiązanych z nim podmiotów. Jaka jest również skuteczność tych działań? Uważam, że taki raport powinien pilnie powstać, ponieważ mówimy o ogromnych publicznych pieniądzach, a wydany wyrok może wskazywać słabą skuteczność obrony prawnej interesów medycznej placówki powiatowej.

Z tekstu zamieszczonego w Gazecie Tczewskiej dowiadujemy się, że „…Rzecznik prasowy tczewskiego starostwa Marcin Stolarski, do którego zwróciliśmy się z prośbą o udzielenie odpowiedzi przez starostę na nasze pytania uspakajał, że starosta monitoruje sprawę i zajmował się nią na długo przed ukazaniem się reportażu z 18 sierpnia br…”. Tak lakoniczna wypowiedz może jeszcze bardziej niepokoić. Jeżeli starosta od dawna zajmuje się sprawą i ją monitoruje z takim skutkiem, iż wypłacono już według „Alarmu” kilka milionów złotych zadośćuczynienia, a kolejne 16 milionów złotych Sąd Okręgowy nakazał zapłacić „niemieckiemu ZUSowi”, to należy zadać sobie pytanie czy urzędnicy starostwa mają świadomość z powagi sytuacji? A może po prostu wychodzą z założenia, – co nam mogą zrobić? Osobiście uważam, że tą sprawę należy nagłośnić jak najwyżej, jako przestroga dla innych placówek zdrowotnych i dla ratowania sytuacji w jakiej znalazł się szpital. Podobno Powiat zastawił pod kredyty dla Szpitala budynek Starostwa i Szpitala!!!? Skoro tak, to do zapłaty nie będzie 16 milionów złotych plus kwota zadośćuczynienia, a dużo, dużo więcej. I jak zawsze nikt za nic nie odpowie, a miliony złotych zapłacą i tak mieszkańcy powiatu w różnych formach. Wydawało się, że okresowe przekształcenie tczewskiego szpitala w tymczasowy Covidowy w końcu uzdrowi sytuację finansową na lata i da środki na podniesie poziom usług. Niestety czasami wystarczy jeden błąd proceduralny, aby  spowodować problemy i trudną sytuację szpitala.  Jeżeli wyrok będzie egzekwowany, to szpital będzie w tarapatach finansowych, które mieszkańcy też będą odczuwać latami.

A na marginesie, jeżeli starosta monitoruje sprawę mostu tak jak szpitala, to trudno się dziwić, że  most jest w takim stanie jakim jest.  Wyemitowany materiał w programie „Alarm” powinien być przestrogą dla przyszłych podobnych zdarzeń.

[email protected]

https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829/


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama