Galeria Kociewska walczy o nowe marki i najemców zwolnionych lokali. Zaspokoją oczekiwania klientów?

W drugiej połowie ub. roku współpracę z Galerią Kociewską zakończyły marki należące do spółki odzieżowej LPP. Kolejną złą wiadomością dla klientek było zamknięcie salonu Stradivarius z konfekcją damską. W sumie, w krótkim czasie, z obiektu wyprowadziły się cztery znane marki odzieżowe, co zostało przyjęte przez jego bywalców ze sporym niezadowoleniem. Jak informowaliśmy wcześniej, przyczyną pustoszenia lokali był brak porozumienia właściciela z najemcami w zakresie warunków najmu. 

Rozmowy o kolejnych markach

- Galeria Kociewska posiada już niemal siedmioletnią historię funkcjonowania. Po takim czasie naturalnym procesem jest tzw. rekomercjalizacja. To naturalna kolej rzeczy, wynikająca z cyklu życia obiektu i dynamicznie zmieniającego się rynku handlowego w Polsce – komentuje ostatnie zawirowania Katarzyna Czajkowska, pełnomocnik ds. rozwoju INBAP Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego Aktywów Niepublicznych z siedzibą w Warszawie. - W ostatnim czasie kilku naszych najemców zamknęło swoje lokale, jak Reserved, House i Mohito oraz Stradivarius – te sklepy zniknęły z oferty naszej galerii. Tym samym jednak Galeria Kociewska zyskała powierzchnię, którą będzie mogła zagospodarować nowymi najemcami, dla których do tej pory brakowało wolnych lokali.

O jakich markach mówią przedstawiciele galerii? Jak można się osobiście przekonać, część obecnych najemców, unowocześnia sklepy dzięki nowej powierzchni, dopasowując je do obecnych standardów. W nowym koncepcie, z dużo większą powierzchnią swoje salony otworzyły np. sklep odzieżowy Diverse, sklep obuwniczy CCC czy salon biżuteryjny Briju. Jednocześnie nowy salon otworzyła ogólnopolska marka z biżuterią Yes oraz salon z zegarkami Swiss. W najbliższym czasie w galerii swój sklep otworzy także dobrze wszystkim znane Pepco. 

- Na tym nie koniec zmian – zapowiada Katarzyna Czajkowska. (...)