czwartek, 28 marca 2024 16:34
Reklama
Reklama

Po Kuchennych Rewolucjach. Właścicielka: to było potrząśnięcie człowiekiem. Pojawiły się nawet łzy...

Magda Gessler zakończyła kuchenną rewolucję w restauracji przy ul. Gdańskiej w Tczewie. - Samo spotkanie z panią Gessler to duże przeżycie. To było takie potrząśnięcie człowiekiem – przyznaje Joanna Szczepańska, właścicielka „Kociewskiego jadła”. Za kilka tygodni restauratorka wróci, by przekonać się czy wprowadzone zmiany są realizowane, a dania przyrządzane zgodnie z jej wytycznymi. Czy z Tczewa wyjedzie zadowolona?
Po Kuchennych Rewolucjach. Właścicielka: to było potrząśnięcie człowiekiem. Pojawiły się nawet łzy...
Dzielne panie z „Kociewskiego jadła” już po nagraniu. Joanna Szczepańska (pierwsza z lewej) cieszy się, że zdecydowała się na tak odważny krok w swoim życiu.

Autor: (KU)

Druga tczewska restauracja poddała się „Kuchennym rewolucjom” w ramach popularnego telewizyjnego show. Od 3 do 6 grudnia ekipa TVN zbierała materiał filmowy, który posłuży do przygotowania jednego z odcinków 19. sezonu, planowanego do emisji wiosną 2019 r. 

„Nie bałam się kociewskości”

Pomijając uroczystą, finałową kolację, która odbyła się w czwartek, pierwsi klienci mieli okazję wejść do lokalu w niedzielę. Na własne oczy i usta mogli przekonać się czym zakończyła się metamorfoza zaproponowana przez Magdę Gessler i jakie dania wymyśliła dla „Kociewskiego jadła” słynna restauratorka. Oprócz nazwy i menu zdecydowanie zmienił się wystrój lokalu, na bardziej kolorowy, radosny, regionalny. 

- Nie bałam się tej kociewskości. Gdy kilka miesięcy temu przejęłam Pierogarnię sama zaczęłam malować w restauracji kociewskie wzory i bardzo chciałam pójść w tym kierunku. Bałam się, że pani Magda będzie chciała to zmienić - mówi właścicielka. - Okazało się jednak, że podświadomie wyczuła moje zamiary. Gdy przyszła do nas ekipa dekoratorska wiedziałam już, w którym kierunku będą chcieli pójść. 

Osobliwym przeżyciem dla każdego właściciela jest zmierzenie się charakterem i wymaganiami gwiazdy TVN. Jak tczewianka wspomina minione cztery dni? (...)


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Pani z Tczewa 17.12.2018 12:34
Niestety po rewolucjach nic fantastycznego nie zastaliśmy. Pierogi z kapustą i grzybami okazały się pierogami z samą kapustą... Kawałek "grzybka" znalazłam w 2 na 9 pierogów. Nowa misa pierogów z różnymi farszami lekko oszukana, tam gdzie miał być ser - niestety go nie było. Przy pierogach z borowikami i kaszą pęczak - sama kasza, ciężko było znaleźć borowika, nawet nie było ich czuć podczas jedzenia. Jesteśmy zawiedzeni wizytą, raczej już tam nie pójdziemy. P.S. w lokalu są zepsute drzwi wejściowe i ciągle są uchylone, zimno leciało do środka.

Gosc 15.12.2018 14:39
Drogo,mało i niesmacznie,rosół do bani.sciany brudne,niepomalowane mimo kolorowych zdjęć.nie polecam.dlugo nie przetrwają.i panie rasowe kociewianki hi hi

Justyna 14.12.2018 13:50
Potwierdzam opinie Pani Marty. Kelnerki -masakra, menu - 2 szt. na lokal, zamówienie pierogów na wynos - godzinę oczekiwania. W domu zdziwienie- zamiast 9 szt otrzymałam 8 szt. Zamawiając 3 zestawy oszukana zostałam o 3 pierogi, dzwoniąc otrzymałam informację, że mam podejść sobie po nie, szok. Nic nie polecą bo o godz. 15:00 już nic nie mają nawet ziemniaków. Pierogi malutkie, a cena za 8szt. to 18zł. Nie polecam.

Magda 14.12.2018 08:29
jadłam kotlet mielony z gęsi. Rewelacja. Obawiam się że zaproponowane ceny odstraszą ludzi którzy chcą zjeść szybki i tani obiad. Wybiorą Kociewiaka. 18 zł za pierogi to trochę sporo.

helga 14.12.2018 04:59
i za pol roku lokal zamkniety

Martyna 13.12.2018 15:42
Pierwsza niedziela była porażką... Długi czas oczekiwania na zamówienie, zamówienie nie zgodne z menu, które nawet go nie przypominało (5 drukowanych kartek na cały bar), w ofercie duża porcja pierogów to 9 szt, otrzymana porcja to 8 sztuk i tłumaczenie Pani kelnerki, że czekają na nowe menu (a nawet nie poinformowała przy zamówieniu, że jest inaczej niż na menu). Po godzinie oczekiwania na danie informacja, że skończyły się zapiekane ziemniaki i trzeba czekać kolejne 40 min, bądź zastąpić kluskami (zmianę klient musiał zaproponować). Jak tak dalej będzie to marna rewolucja ! Ale życzę powodzenia ! :)

Sylwia ..... 13.12.2018 14:56
...życzę powodzenia w tym projekcie! Pierogi kompletnie zniszczyliście, to może utrzymacie wysoki poziom obecnego menu! Byliśmy z mężem i faktycznie jest ciekawie, ale nic nie jest już takie, jak do niedawna np. pierogi meksykańskie czy ze szpinakiem! Trochę mi szkoda tamtego, ale mam nadzieję na ciekawe nowości ...

Reklama