wtorek, 16 kwietnia 2024 16:05
Reklama

Zapytań o cudzoziemców jest tak dużo, że Urząd Pracy musiał wdrożyć zmiany organizacyjne

Powiatowy Urząd Pracy w Tczewie wyodrębnił ze swojej struktury stanowisko odpowiedzialne za kontakty z pracodawcami poszukującymi cudzoziemców. Zapotrzebowanie na siłę roboczą ze wschodu jest wyjątkowo duże. To nowe zjawisko na lokalnym rynku pracy.
Zapytań o cudzoziemców jest tak dużo, że Urząd Pracy musiał wdrożyć zmiany organizacyjne

W ubiegłym roku tczewski PUP odnotował ponad 3 tys. zapytań o pracowników z Ukrainy, Mołdawii czy Białorusi. Tylko styczniu 2017 r. podobnych zgłoszeń odnotowano ok. 200, a trzeba podkreślić, że to jeden z kilku miesięcy, cyklicznego zastoju na rynku pracy. Zainteresowanie wymusiło na dyrekcji urzędu podjęcie konkretnych decyzji.

- 1 lutego utworzyliśmy nowe stanowisko z naszego zasobu kadrowego. Osoba, która do tej pory obsługiwała bezrobotnych, teraz zajmuje się obsługą pracodawców, którzy chcą zatrudniać cudzoziemców – tłumaczy Ewa Uzdowska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tczewie. – Jesteśmy pewnego rodzaju pośrednikiem, rejestrujemy potrzeby przedsiębiorców, którzy szukają siły roboczej. Dostajemy wyraźne sygnały o braku pracowników i kłopotach przy realizacji bieżących zleceń. Mamy monitoring zawodów deficytowych i w tym roku jest ich bardzo dużo. Chodzi m.in. o kucharzy, lakierników, fryzjerki, piekarzy, pielęgniarki czy magazynierów. Niż demograficzny powoduje, że coraz mniej osób wchodzi na rynek pracy. Szkolnictwo zawodowe jest odbudowywane, ale na efekty musimy jeszcze trochę poczekać. (...)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Mateusz 21.02.2017 09:16
W Polsce wreszcie pojawiło się tyle miejsc pracy, że brakuje ludzi co pozwoliłoby już pracującym starać się o wyższe płace, ale po co płacić więcej jak można mieć 1,5 Ukraińca w cenie 1 Polaka. W tym kraju nigdy nie będzie dobrze.

Reklama