piątek, 26 kwietnia 2024 08:15
Reklama

W aptekach zaczyna brakować leków. "Zdarza się, że po lek jadą do nas z końca Polski"

To już ostatnia w tym roku lista leków, których może zabraknąć w aptece. Farmaceuci przyznają, że może dochodzić do sytuacji, gdy pacjent nie wykupi przepisanego przez lekarza medykamentu. Zdarzają się przypadki, gdy chory jedzie po lek nawet kilkaset kilometrów.
W aptekach zaczyna brakować leków. "Zdarza się, że po lek jadą do nas z końca Polski"

Od 15 listopada br. obowiązuje nowa ministerialna lista produktów zagrożonych brakiem dostępności. Sprawa jest poważna, bo choć rząd próbuje walczyć z nielegalnym wywozem lekarstw zagranicę, proceder kwitnie i nic nie zapowiada, by został skutecznie ograniczony.

Z 266 na 311 

Co dwa miesiące Ministerstwo Zdrowia zobowiązane jest wydać obwieszczenie o produktach zagrożonych brakiem dostępności na terytorium Rzeczypospolitej. Dane zbierane są na podstawie informacji spływających z aptek do Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Okazuje się, że każda kolejna lista jest dłuższa od poprzedniej. Z września br. zawierała 266 medykamentów, natomiast na tej listopadowej znalazło się ich już 311. Mimo walki z nielegalnym wywozem leków zagranicę, lista wydłuża się. 

- Rzeczywiście potwierdzamy braki w hurtowniach – mówi mgr Anna Reszka, kierownik apteki Medical w Pelplinie. - Listy deficytowe tworzone są na podstawie zgłoszeń z aptek. Jeśli mamy problem z zamówieniem konkretnego leku, musimy zgłosić to do GIF-u. (...)


Podziel się
Oceń

Reklama