Towarzyszyła mu poezja ks. prof. Janusza St. Pasierba w wykonaniu aktorów Jerzego Kiszkisa i Piotra Rębiszewskiego (znany prezenter telewizyjny).
Impreza miała miejsce w minioną niedzielę zaraz po wieczornej mszy św. Poezja ks. Pasierba w piękny sposób wpisywała się w poszczególne utwory grane na instrumentach rzadko spotykanych nawet w filharmoniach.
Harmoniczne dźwięki na rzadkich instrumentach
Mowa o harmonice szklanej i verrofonie. Mistrzostwo gry na tych instrumentach przyniosło muzykom austriackim światowy sukces. Swoją grą nadali nowe znaczenie sprawdzonym technikom gry i klasycznym utworom. Odkryli przy tym szereg nowych technik przy interpretowaniu utworów współczesnych.
Cały kościół wypełnił się słuchaczami chłonącymi harmoniczne dźwięki, które wzbudzały wśród słuchaczy skojarzenia z dźwiękami muzyki relaksacyjnej.
Szczególnie efektownie w tej technice wypadł utwór Ave Maria według kompozycji Franza Schuberta. Publiczność gorąco oklaskiwała każdy wykonany utwór, ale można było odnieść wrażenie, że właśnie Ave Maria, z towarzyszącym wykonaniu łagodnym wokalem Christy Schonfeldinger oraz utwory F. A. Mozarta wywołały największy aplauz zgromadzonych.
Para zagrała oprócz tego utwory Erica Satie, Josepha Lannera i Henryka Wieniawskiego.
Recytacje i duchowe przesłanie
Częścią wspólną zaprezentowanej poezji było przemijanie w połączeniu z duchowością chrześcijańską. Mówiły o tym np. „Uwolnienie od Św. Piotra” i „Staruszka z muzeum”.
Wiersze recytowane przez Jerzego Kiszkisa i Piotra Rembiszewskiego poruszały też tematy związane z modlitwą, śmiercią (porównanie fontanny i górskiego źródła z przemijającym życiem), ale i miłością Boga do człowieka.
Jerzy Kiszkis i Piotr Rembieszewski swoją interpretacją pomagali w zrozumieniu nie zawsze łatwej do odczytania poezji nieżyjącego księdza. Aktorzy różnili się sposobem recytacji, co mogło wzbudzać tylko zaciekawienie publiczności, która chętnie nagradzała ich gromkimi brawami.
Koncert prowadzili Wiesław Brennecke (organizator koncertów artystów z Wiednia) i Ludwik Kiedrowski (TTK „Brama”).












Napisz komentarz
Komentarze