Do wybuchu ognia w hali produkcyjnej doszło w miniona sobotę, 17 sierpnia, ok. godz. 11.57. W Wędkowach znajdują się trzy kompleksy Holdingu Dovista, zajmującego się produkcją okien na rynki skandynawskie oraz do Irlandii.
Silne zadymienie i podtruty pracownik
- Pożarem była objęta jedna z maszyn linii produkcyjnej, służąca do obróbki drewna - informuje kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. – W chwili podjęcia interwencji na hali panowało duże zadymienie, ale sytuacja została szybko opanowana. Przed przybyciem jednostek straży pożarnej pracownicy próbowali ugasić pożar maszyny we własnym zakresie za pomocą gaśnic proszkowych i śniegowych. Zostali oni ewakuowani z zakładu przed przybyciem straży. Miejsce działań zabezpieczono. Po wyłączeniu prądu do wnętrza hali weszła rota z prądem gaśniczym w aparatach ODO.
Na palącą się maszynę podano jeden prąd gaśniczy wody. Jednocześnie przed zakładem udzielono tlenoterapii jednemu pracownikowi, który gasił maszynę. Miejsca gdzie znajdowały się ogniska pożaru oraz przewody odprowadzające trociny i zbiorniki do ich zbierania dla bezpieczeństwa, zostały sprawdzone przy pomocy kamery termowizyjnej.
Na miejscu z pożarem walczyło 6 zastępów straży pożarnej. W akcji brały udział JRG Tczew, OSP Swarożyn, Turze i Gniszewo.
Maszyna do wymiany
Zapytaliśmy przedstawicieli Dovisty o straty firmy i ew. przestój w produkcji.
- Pożar maszyny nie doprowadził do znacznego przestoju w produkcji i wiązał się jedynie z opóźnieniem – mówi Sebastian Gałka, dyrektor zarządzający spółki Dovista Polska. – W poniedziałek pracownicy przystąpili do pracy na hali T5 zgodnie z harmonogramem. Dzięki przytomnej postawie pracowników, którzy z poświęceniem podjęli akcję gaśniczą, ogień nie rozprzestrzenił się na całą halę, a strażacy mogli interweniować tylko do palącej się maszyny. Dziękuję naszym pracownikom za przytomność umysłu, odwagę i zaangażowanie.
Sprawnie przeprowadzona akcja gaszenia ograniczyła straty do minimum. Niestety, uszkodzona maszyna nadaje się już tylko do wymiany, jednak ogień nie uszkodził całej linii produkcyjnej, która nadal będzie funkcjonować. Maszyna wkrótce zostanie zastąpiona.
Obecnie trudno ocenić co było przyczyną wybuchu ognia. Zdaniem przedstawiciela firmy maszyny były zaledwie 5-letnie i poddawane były częstym przeglądom i czyszczeniu.
- Co ważne ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie, pracownicy nie odnieśli obrażeń i zadziałały wszystkie systemy przeciwpożarowe, m.in. bezpośrednie połączenie zakładu z systemem ratowniczym straży pożarnej – ocenia dyr. Sebastian Gałka. - Nie zawiodły także nasze zabezpieczenia takie jak: system wygaszania iskier, odcięcie odpylania itp.
Trwa ustalanie przyczyn, aby zabezpieczyć się na przyszłość.
Pożar w hali Dovisty. Nowe informacje
Wracamy do niebezpiecznego zdarzenia w jednej z hal Dovisty, do którego doszło w miniony weekend w Wędkowach (gm. Tczew). Straż pożarna oraz prezes Dovisty ujawniają szczegóły akcji. Gdyby nie ona wypadek mógłby mieć dużo groźniejsze skutki. W jednej z hal Dovistz zapaliła się maszyna do obróbki drewna. Pracownicy nie zdołali poradzić sobie z pożarem, ale ofiarnie przystąpili do akcji gaśniczej. Na miejsce skierowano kilka zastępów straży pożarnej.
- 21.08.2013 17:00 (aktualizacja 13.08.2023 07:40)

Reklama











Napisz komentarz
Komentarze