A oni w rezultacie muszą chodzić po zniszczonej nawierzchni.
Zniszczona zatoczka autobusowa
- I ryzykować złamaniem nogi! – bulwersują się.
- W ostatnim czasie zaczęto u nas remont chodnika przy ul. Lipowej – relacjonują mieszkańcy. – Niestety, ku naszemu rozczarowaniu okazało się, że jest on chyba tylko dla wybranych. Zatoczka autobusowa jest bardzo zniszczona - autobusy zatrzymują się na ulicy, co stanowi ogromne utrudnienie dla osób starszych i dzieci.
Dlaczego nie rozpoczęto remontu chodnika przy skrzyżowaniu, gdzie jest on najbardziej zniszczony?
- Doskonale zdaję sobie sprawę z jego złego stanu – mówi sołtys. – Jednak, jak wszyscy wiedzą, sołtys nie jest od planowania i wykonywania remontu chodnika. Kontaktuje się w tej sprawie z gminą. I tak zrobiłam. Ustaliliśmy - rozłożoną na trzy lata - renowację chodnika przy ul. Lipowej w odcinkach. Inaczej mówiąc, chodnik będzie remontowany fragmentami.
Wyremontowany fragment najbardziej uczęszczany
Sołtys wyjaśnia, że od najbardziej zniszczonego odcinka drogi spornego chodnika mieszka właściciel firmy transportowej, który jeździ nią ciężkim sprzętem. Obiecuje jednak, że w najbliższym czasie przeprowadzi się na ul. Spacerową, gdzie buduje sobie nową bazę transportową.
- Nie chcieliśmy, aby po nowym chodniku jeździł ciężki sprzęt, więc wspólnie z gminą postanowiliśmy poczekać, aż ten pan się przeprowadzi – tłumaczy pani sołtys. – Wyremontowaliśmy więc kawałek, najbardziej uczęszczany przez mieszkańców – dzieci chodzą tą drogą do przedszkola, ludzie idą na autobus. Traf chciał, że akurat mieszkam przy głównej części tego chodnika. Jednak nie to decydowało o wyborze kolejności remontu. Ponadto najbardziej zniszczony fragment wymaga większych nakładów finansowych, aby go odbudować. W tym roku na remont przeznaczony był mniejszy budżet – to kolejny powód, dlaczego wyremontowaliśmy akurat ten odcinek.
Sołtys zapewnia, że zaraz po przeprowadzce właściciela firmy transportowej przeprowadzona zostanie modernizacja najbardziej zniszczonego fragmentu drogi.
Kto krzyczy najgłośniej?
- Uważamy, że to niesprawiedliwe, iż pani sołtys remontuje chodnik tylko koło siebie – ocenia część mieszkańców. - Największym jej zainteresowanie cieszy się Koło Gospodyń Wiejskich, a reszta ludzi jest zdana sama na siebie.
- To nieprawda – odpiera zarzuty sołtys. – Gdybym nie założyła w naszej wsi KGW nic by się tu nie działo. Organizujemy festyny dla dzieci, imprezy okolicznościowe dla wszystkich mieszkańców, promujemy wieś. Wszystko, co robię jako sołtys, robię dla mojej wsi i jej mieszkańców. Przecież zostałam sołtysem, bo mieszkańcy mnie wybrali – musieli więc mieć jakieś powody!
Sołtys twierdzi, że nie zdarzyło się, aby mieszkańcy przyszli do niej osobiście ze sprawą remontu chodnika. Mówi też, że najgłośniej krzyczą ci, którzy nie pojawiają się na wiejskich zebraniach i nie uczestniczą w życiu lokalnego społeczeństwa.
- A temat tego chodnika był na zebraniach poruszany wielokrotnie – zapewnia. – Tylko ludzi na nich brakuje…













Napisz komentarz
Komentarze