Ci mieszkańcy, którzy opłaty dokonali np. tydzień temu stwierdzili, że chociaż czynne było tylko jedno okienko kasowe, na obsługę czekali zaledwie około 5 min.
- Zdarza się, że jest tam tłoczno, ale bywa też tak, że stoi tylko kilka osób – opowiadają. – W każdym razie zawsze jest alternatywa – można przecież spokojnie zrobić przelew internetowy.
Z tym mają już problem nieco starsi mieszkańcy. To właśnie oni w przeważającej liczbie ustawiali się w kolejce do urzędowej kasy w miniony poniedziałek (15 lipca), a więc w przekonaniu niektórych w ostatnim dniu dokonywania opłat.
- Jak za czasów PRL ale my jesteśmy przyzwyczajeni – śmieją się. – Trzeba swoje odstać.
- Rzeczywiście, zdarza się, że do kasy Urzędu Miejskiego jest kolejka, ale trzeba pamiętać, że przyjmowane są tam wpłaty nie tylko za śmieci, ale też przykładowo różnego rodzaju podatki i wypłacane np. dodatki mieszkaniowe – informuje Małgorzata Mykowska, rzecznik tczewskiego magistratu. - Aby poprawić tę sytuację Rada Miejska podjęła w czerwcu uchwałę mówiąca o tym, że opłaty za śmieci można wpłacać nie do 15 dnia każdego miesiąca, ale do 28 - mamy więc o 2 tygodnie więcej czasu na dokonanie wpłaty.
- Szczerze mówiąc, nie wiedziałem o tym – przyznaje Jan, „kolejkowicz”. – Wychodzi więc na to, że pokutuję w kolejce za swoją nieuwagę i robienie opłaty „na ostatnią chwilę”.
Małgorzata Mykowska przypomina, że opłaty za śmieci można uiszczać nie tylko w kasie Urzędu Miejskiego - bez prowizji są one przyjmowane także w banku PKO S.A. przy ul. Wojska Polskiego 22 (inne banki pobierają prowizje). Można również korzystać z przelewów internetowych. Jest też możliwość uiszczenia opłaty jednorazowo za kilka miesięcy (maksymalnie do grudnia br. włącznie).












Napisz komentarz
Komentarze