O ile sam kompleks dworcowy wymaga jeszcze remontu, o tyle – jak twierdzą mieszkańcy i podróżni – węzeł transportowy jest na miarę XXI w.
Obiekt jest pierwszym w Polsce zintegrowanym węzłem komunikacyjnym. .
Zmiany na plus
Nowoczesny dworzec autobusowy z przeszklonym zadaszeniem, automaty z biletami, cztery duże ekrany zawierające najważniejsze informacje o autobusach, telebim. Początkowo większość mieszkańców sceptycznie podchodziła do utrzymania czystości i ładu w tym miejscu – bała się zwłaszcza aktów wandalizmu. Okazało się, że… niepotrzebnie.
- Oczywiście zdarzy się jakiś napis na znaku autobusowym, ale nie ma drastycznych zniszczeń obiektów – zauważa przechodzień, który z węzła korzysta codziennie.
- Jestem bardzo zaskoczony zmianą, jaka zaszła w otoczeniu dworca – mówi Janusz Karczyński, dojeżdżający do pracy z Tczewa do Trójmiasta. – Do niedawna przy zejściu z placu wielokrotnie walały się śmieci, a szyby windy aż lepiły się od brudu. Sporadycznie zdarza się też widok bezdomnych koczujących na ławkach i zaczepiających przechodniów.
- Teren jest systematycznie, codziennie już od godz. 6 rano, sprzątany przez służby miejskie (Zakład Usług Komunalnych) – informuje Małgorzata Mykowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Tczewie. - Dodatkowo pomocą służy monitoring – operatorzy kamer na bieżąco reagują na przypadki wandalizmu czy zaśmiecania terenu dworca. Mam nadzieję, że czystość to także zasługa tczewian, którzy doceniają zmiany, jakie zaszły w rejonie dworca i szanują wspólną przestrzeń.
- Kilka dni temu po 15 latach przyjechaliśmy do rodziny do Tczewa - opowiadają Janina i Tadeusz, którzy na stałe mieszkają w Chicago w USA. - Zdziwiliśmy się widokiem nowego dworca. Jesteśmy pod wrażeniem jego wielkości, ale przede wszystkim panującej wokół czystości.
Co ciekawe, tczewskiego węzła komunikacyjnego zazdroszczą nam… przyjezdni z Malborka i Starogardu Gdańskiego.
Może remont budynku dworca...
Czy jest do czego się przyczepić?
- Chyba nie – twierdzą podróżni czekający na przystanku na autobus. – Smugi na monitorach? To chyba normalne, gdyż znajdują się one na dworze i narażone sa na warunki atmosferyczne. Poza tym smugi te w żaden sposób nie wpływają na widoczność tego, co jest tam napisane. Podobnie jest ze smugami na przystankach autobusowych – nie sposób ich uniknąć. Gdzieś przy śmietnikach dojrzeć można pojedynczy bilet, który na skutek wiatru nie trafił do kosza.
Oczywiście mieszkańcy wskazują, co jeszcze przydałoby się zrobić w samym budynku dworca, aby stanowił on dopełnienie nowoczesnego węzła transportowego.
- Przydałby się prawdziwy remont, a nie tylko malowanie ścian i wymiana rozkładu jazdy – uważają. – Poza tym jest fatalne nagłośnienie.
W 2009 r. przeprowadzono modernizację głównego holu dworcowego budynku. Zamontowano nowe, automatyczne drzwi wejściowe, wewnątrz wymalowano ściany, wymienione zostały części stolarki okiennej, naprawiono gzyms między ścianą a dachem, odnowiono murek przed budynkiem, a także zamontowano kamery.
Podróżnych może odstraszać widok zaniedbanych bezdomnych, którym zdarza się zaczepić ludzi z prośbą o pieniądze na wino…
Stała kontrola
- Okolice dworca są miejscem szczególnym dla patroli Straży Miejskiej – zapewnia Ryszard Wegiera, zastępca komendanta SM w Tczewie. – Tam właściwie jest stała kontrola. Reagujemy na każdy sygnał mieszkańców o karygodnym zachowaniu się bezdomnych, czy na sytuacje zarejestrowane przez monitoring.
Okazuje się, że ład i czystość na tczewskim dworcu wzbudza zadowolenie, ale i… zdziwienie.
- To naprawdę miłe zaskoczenie, że na dworcu, gdzie zawsze był brud i fetor jest teraz tak… ładnie – podsumowuje pan Stefan. – Wniosek jest jeden – wspólnymi staraniami Tczew może być zadbany.













Napisz komentarz
Komentarze