W tym roku pogoda sprawiła niezłego psikusa i za nic miała pory roku i kalendarz. Mrozu nie ma, ale ciepło też nie jest. W miniony poniedziałek porannych przechodniów powitał śnieżek leżący na chodnikach..
- Zima wiosną wszystkim się znudziła i głównie męczy psychicznie – uważa pan Piotr, mieszkaniec Tczewa. - O kosztach ogrzewania nie wspomnę.
Ano właśnie. Jak to jest z oszczędnościami? Pani Krystyna uważa, że w tym sezonie grzewczym z uwagi na spadek cen gazu zaoszczędzi, z kolei inny mieszkaniec Tczewa, też korzystający z ogrzewania gazowego, mówi, że dopłaci. Na pewno dopłacili wszyscy kupujący węgiel.
- Nie wiem czy w poniedziałek to był ostatni taki sygnał „z góry”, uwaga!, spuszczamy niewykorzystaną dotąd nadwyżkę – żartuje Edmund Woyda, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Tczewie. – A na poważnie. Prognozy pogody znamy. Do 15 kwietnia, zgodnie z umową, trwa pogotowie i dyżury związane z bezpośrednim zimowym utrzymaniem ulic. Co nie znaczy, że gdyby coś się zdarzyło nadzwyczajnego po 15, to się „odwrócimy” do zimy plecami.
Zdaniem szefa MZK, środków finansowych wystarczy nawet w razie pogodowych niespodzianek. W rezerwie jest też na placu kilkadziesiąt ton soli. A co się dzieje z niewykorzystana solą? Leży na utwardzonym podłożu, przykryta plandekami, zabezpieczona przed różnicami temperatur, zmienną wilgotnością. Z blisko 400 tys. zł na akcję „Zima” najprawdopodobniej uda się zaoszczędzić 100 tys. zł.
W trakcie sezonu były pytania dlaczego to pracownicy Zakładu Usług Komunalnych w Tczewie wywożą śnieg z miejskich ulic, a nie Bol-Trans. Jak mówią włodarze, działamy po gospodarsku. Bol-Trans zajmuje się utrzymaniem głównych arterii komunikacyjnych, a śnieg był wywożony z bocznych ulic, choć z miejsc newralgicznych dla życia miasta, tak jak ul. J. Dąbrowskiego, ul. Mickiewicza, ul. Krótka, pl. Hallera, z okolicy Centrum Kultury i Sztuki czy z terenu węzła komunikacyjnego. Zima już za nami. Pora pozbierać skrzynie na piasek, a sam piasek zebrać z chodników, co już się dzieje. A chodnikami też czas się zająć, bo w wielu miejscach są pozapadane.
Wg urzędniczych wróżb, pełnia wiosny miała być 11 kwietnia. Może i tak, jeśli uznać za to fakt otwarcia ofert w przetargu śmieciowym.













Napisz komentarz
Komentarze