Tczewski Klub „Gazety Polskiej”, Stowarzyszenie „Zawsze Solidarni” oraz lokalni przedstawiciele PiS zorganizowali w środę, 10 kwietnia, spotkanie pod tablicą, dokumentującą historyczną wizytę prezydenta Lecha Kaczyńskiego w naszym mieście 15 maja 2009 r. Przemawiał on wówczas m.in. w Centrum Kultury i Sztuki.
Obchody bez władz
Spotkanie o godz. 17.00 miało kameralny charakter. Wzięło w nim udział ok. 40 osób. Oprócz przedstawicieli wymienionych organizacji symboliczne znicze i wiązanki kwiatów złożyli radni powiatowi i miejscy. Zabrakło prezydenta miasta i jego zastępców. Spośród przedstawicieli Zarządu Powiatu zauważyliśmy Tadeusza Dzwonkowskiego. Obecny był natomiast b. dowódca tczewskiej jednostki saperów płk Włodzimierz Mroczkowski z lokalnej PO.
- Spotykamy się w miejscu, gdzie przed laty gościł prezydent Lech Kaczyński – przypomniał mec. Kazimierz Smoliński. - Mija już trzecia rocznica katastrofy, w której zginął prezydent i 95 wybitnych Polaków mu towarzyszących. Zginął m.in. ostatni prezydent Polski na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wielu parlamentarzystów, członków rządu i instytucji państwowych, generałów wszystkich rodzajów sił zbrojnych oraz działaczy katyńskich. Zginęła także legenda „Solidarności” – Anna Walentynowicz. Nie wolno nam zapomnieć o tej katastrofie. Nie możemy dopuścić by powstało „kłamstwo smoleńskie”, które byłoby podobne do kłamstwa katyńskiego, trwającego na świecie do 1991 r., a w Polsce do 1990 r. Gdy trzy lata temu słyszeliśmy pierwsze informacje o tej tragedii, z niedowierzaniem mówiliśmy w myślach – „przecież samoloty prezydenckie nie spadają!”. Tymczasem minęły trzy lata, a według najnowszych badań 1/3 Polaków wierzy, że był to zamach. Ponad 50 proc. społeczeństwa nadal nie zna przyczyn katastrofy. Tylko 12 proc. Polaków wierzy w oficjalną, rządową wersje zdarzeń. Mamy obowiązek domagać się godnego upamiętnienia ofiar tej katastrofy - zarówno przez władze centralne, jak i lokalne. Mamy też obowiązek wyciągnięcia wniosków z tego zdarzenia.
Pomnik smoleński w Tczewie
Mecenas Smoliński dodał, że jako katolicy powinniśmy wybaczać, ale zauważył też, że dopóki nie zostaną ustalone osoby winne wszystkich zaniedbań – nie ma komu przebaczyć:
- Nadal ilość wątpliwości raczej rośnie niż maleje, a nieśmiałe próby odkłamania tej tragedii nie napawają optymizmem. Niezależnie od tego w Tczewie powstał społeczny komitet budowy pomnika. Chcemy niezależnie od barw politycznych upamiętniać wszystkie ofiary.
Chcielibyśmy na stałe zapisać je w pamięci tczewian. W tej tragicznej katastrofie zginęło trzech parlamentarzystów z naszego województwa: Ewa Jaruga – Nowacka, Arkadiusz Aram Rybicki oraz Maciej Płażyński – najbardziej związany z Tczewem. Zginął także Leszek Solski, sopocianin – działacz Rodzin Katyńskich oraz admirał floty Andrzej Karweta. Jako Pomorzanie mamy obowiązek upamiętniać te postaci, ale pomnik ma pełnić to zadanie wobec wszystkich. Jest to również szansa, by ta pamięć miała wymiar edukacyjny i patriotyczny dla młodego pokolenia. Wierzę, że za rok będziemy mogli spotkać się przy tczewskim pomniku tej tragedii, zbudowanym dzięki ofiarności mieszkańców Tczewa i Pomorza. Społeczny Komitet Budowy Pomnika wystąpił do prezydenta Mirosława Pobłockiego o jego budowę na gruncie komunalnym. Jest też szansa, by powstał on na terenie prywatnym.
Mecenas dodał, że wielu mieszkańców Tczewa udało się w rocznicę katastrofy do Warszawy, by tam godnie upamiętnić osoby, które w niej zginęły.
















Napisz komentarz
Komentarze