sobota, 13 grudnia 2025 03:11
Reklama

Przetargi w „wodociągach”. Prezydent Tczewa przygotowuje odpowiedź posłance

Wracamy do bulwersującego opinię publiczną tematu nepotyzmu. Zakończył się audyt dotyczący procedur przeprowadzania przetargów przez Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Tczewie. Jego wyniki opinia publiczna ma poznać w przyszłym tygodniu. Czy kontrola potwierdzi zarzuty o nieprawidłowościach w działaniu spółki kontrolowanej przez prezydenta Tczewa i nepotyzmie?
Przetargi w „wodociągach”. Prezydent Tczewa przygotowuje odpowiedź posłance

Audyt był efektem pisma poseł Anny Fotygi do prezydenta Tczewa Mirosława Pobłockiego, w którym posłanka zadaje pytania - opierając się na uzyskanej informacji - o rzekomych nieprawidłowościach w miejskiej spółce. Przypomnijmy, że chodzi o przetargi w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji w Tczewie, które miały wygrywać firmy budowlane powiązane rodzinnie z Anną Kusa, członkiem Rady Nadzorczej ZWiK spółka z o.o., której właścicielem jest miasto. Jedna z tych firm należy do jej męża, druga do ojca. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w firmie męża Anny Kusa płatny staż odbywał syn prezesa zarządu ZWiK Marcjusza Fornalika.

Po piśmie od poseł Anny Fatygi (Prawo i Sprawiedliwość) Rada Nadzorcza ZWiK podjęła decyzję o przeprowadzeniu audytu obowiązujących procedur w spółce, dotyczących zamówień publicznych w latach 2009 – 2012.

Anna Kusa rzeczywiście zasiada w Radzie Nadzorczej ZWiK. Dostała się tam po ostatnich wyborach samorządowych. Została delegowana przez klub Porozumienie na Plus – tzw. klub prezydencki (jest to ugrupowanie prezydenta Pobłockiego).

Po ujawnieniu sprawy prezes ZWiK Marcjusz Fornalik stwierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia. - Dział zamówień publicznych wykonuje swoją pracę dobrze i zgodnie z prawem. Zawsze wygrywa oferta z najniższą ceną - zapewniał prezes. Przyznał, że jego syn był rzeczywiście zatrudniony (na płatnym stażu) w firmie rodzinnie związanej z członkiem Rady Nadzorczej.

W spółce zakończyło się już sprawdzanie procedur obowiązujących przy zamówieniach publicznych.

- Przygotowujemy materiał, w którym znajdzie się podsumowanie prac wykonanych przez Radę Nadzorczą - informuje prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki. - Wszystkie zebrane informacje trafią w pierwszej kolejności do poseł Anny Fotygi. Wyniki audytu przedstawimy na początku przyszłego tygodnia.

Więcej na ten temat w Gazecie Tczewskiej, która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza na terenie pow. tczewskiego



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Prawda czasu 10.04.2013 18:52
Jesli to demokracja i zarzuty się potwierdzą mam nadzieje że osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy wiedzą jak postąpic ! Ponadto organ jakim jest prokuratura zainteresuje się z omawianą sprawą z urzędu !! Podpowiem iż należy srawdzic rownież protokoły rozpoczęcia prac,zakonczeni,umowy,kosztorysy,kalkulacje kosztow robocizny,jak i też sam przetarg !!!

ubam 10.04.2013 18:17
Zastanawiający jest także udział pana męża pani Anny z rady nadzorczej ZWiK w wieczorze wyborczym w zwycięskiej dla Pana Pobłockiego II-giej turze wyborów samorządowych w 2010 roku. Czyżby pan K..a pomagał w kampanii a za to coś ...

łowca 10.04.2013 13:09
Wynik audytu - błąd pilotów. Należy tylko ustalić kto naciskał.

10.04.2013 13:08
Trzeba być stadem baranów, żeby delegować żonę znanego przedsiębiorcy budowlanego w Tczewie do rady nadzorczej spółki, która korzysta z usług branży budowlanej. Rozum baranom odjęło ?? To moim zdaniem wina właściciela spółki, że do takich sytuacji dopuszcza. Prezes jest zmuszony wybrać najtańszą ofertę, czyli robotę za najniższą cenę i nie ma wyboru. Nie wiem dlaczego czepiają się prezesa, który na to nie ma wpływu. Winnych takiej sytuacji trzeba szukać na Pl. Piłsudskiego 1.

łowca 10.04.2013 13:27
"Prezes jest zmuszony wybrać najtańszą ofertę," Nie tylko! Prezes został jeszcze zmuszony do zatrudnienia "na płatnym stażu" swojego syna,( który "nie kształci się na fryzjera") w firmie z najtańszą ofertą. Na najwyższe uznanie zasługuje jednak "firma z najtańszą ofertą". Mało tego, że pracuje dla wodociągów "non profit" (stawka w ofercie poniżej kosztów?) to jeszcze na złość prezesowi ZWiK zatrudniła jego rodzonego syna i to w dodatku "na płatnym stażu", w sytuacji gdy prawie 100% sudentów gotowa jest zapłacić za staż. Jednym słowem ktoś tu chce uwalić prezesa i zająć jego stołek. " I napewno nie jest to Smoliński" panie przewodniczący Rady Nadzorczej.

10.04.2013 08:17
Więcej na ten temat w Gazecia Tczewskiej, to trzeba kupic Tczewską

Reklama
Reklama
Reklama