W ubiegły piątek w Starostwie Powiatowym grono ekspertów spotkało się z tczewskimi mediami. Tematem konferencji były ich rozmowy z autorami dokumentacji przebudowy mostu i wojewódzkim konserwatorem zabytków.
Wśród zaproszonych gości był prof. Wieland Ramm z Politechniki w Kaiserslautren, który od lat lobbuje za odbudową zabytku:
- Nam wszystkim zależy na zachowaniu historycznej wartości mostu, ale z uwzględnieniem kosztów inwestycji. Całkowita odbudowa mostu w pierwotnym kształcie nie jest możliwa z punktu widzenia ochrony zabytków i kosztów.
- Historyczna wersja odbudowy zafałszuje wygląd mostu - dodał prof. Zbigniew Cywiński z Politechniki Gdańskiej. - Nie będzie można odróżnić, co jest nową częścią, a co zabytkową. Stylizacja tak, ale nie wierna.
Autorzy dokumentacji technicznej przebudowy mostu zaprezentowali ekspertom cztery koncepcje realizacji tej inwestycji. Najbardziej przypadła im do gustu wersja z zachowaniem części oryginalnej i przypominającymi ją nowymi przęsłami oraz wersja oszczędniejsza, w znacznie mniejszym stopniu nawiązująca do konstrukcji Carla Lentze z połowy XIX w. Obie kosztowo znacznie od siebie nie odbiegają.
Nikt nie ma wątpliwości, ze dwa przęsła od strony miasta, tzw. przęsła ESTB, oraz pierwsze przęsło tuż za starą konstrukcją należy wymienić na nowe. Są one w najgorszym stanie technicznym, a przęsła ESTB dodatkowo uniemożliwiają wydzielenie dwóch pasów ruchu. Okazało się jednak, że nie będzie można zachować także trzech przęseł od strony Lisewa, które powstały po wydłużeniu mostów w 1912 r., w następstwie przesunięciu wałów wiślanych.
- Ich stan techniczny okazał się gorszy, niż pierwotnie przypuszczano - powiedział Maciej Malinowski z Politechniki Gdańskiej. - Bardziej rozsądna ekonomicznie będzie ich wymiana niż wyremontowanie.
Interesującym pomysłem podzielił się dr Waldemar Affelt z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
- Ze zdemontowanych przęseł ESTB można zbudować portal wjazdowy - zasugerował. - Konstrukcję z metalu można obudować szkłem, podświetlić tak, aby rzucała się w oczy pasażerom przejeżdżającym pociągami przez most kolejowy. Na szczyt portalu o oryginalnych wymiarach prowadziła by winda. Roztaczałby się z niego widok na miasto i Żuławy.
Za dwa lub trzy tygodnie będą już gotowe koncepcje odbudowy zabytku. Starostwo chce je zaprezentować publicznie.
Czytaj więcej w najbliższym wydaniu „Gazety Tczewskiej”.










Napisz komentarz
Komentarze