Ciężko o dokładne dane nt. ilości przybyłych. Na facebook’u chęć uczestnictwa zadeklarowało ok. 3,5 tys. osób. Pewne jest, że ta liczba była znacznie większa – 4 tys. lampionów, jakie były do nabycia w namiocie na bulwarze, rozeszło się jak świeże bułeczki. Według relacji przybyłych na wydarzenie, już około godz. 18 zabrakło lampionów. Szybko na facebook’u pojawiły się głosy krytyki: http://www.facebook.com/events/231359930332329/. Zastrzeżenia dotyczyły głównie niewystarczającej ilości lampionów, braku osoby prowadzącej wydarzenie, braku sygnału, po którym wszystkie lampiony razem poszybowałyby w górę. Wielu internautów odpowiedziało na pytania w sondzie, jaka została umieszczona na fanpage’u naszej strony: http://www.facebook.com/questions/555911477765998/.
„W namiocie, w którym odbywała się sprzedaż lampionów, panowała zasada kto pierwszy, ten lepszy. Gdy chciałem odebrać zamówione lampiony, pan poinformował mnie, że nie jest organizatorem i to nie u niego zostały one zamówione” – czytamy opinię internauty Maćka na stronie wydarzenia na facebook’u.
Mimo wielu negatywnych opinii, wiele jest też głosów zadowolonych osób, które były pod wrażeniem podniebnego widowiska.
„Dla mnie widok odlatujących lampionów do nieba, jak i dla mojej mamy, która ze mną była, był niesamowity” – pisze Weronika. Podobnego zdania jest internauta Paweł: „Bardzo fajne wydarzenie, więcej takich inicjatyw. Jest jak zawsze, ktoś się stara a inni, którzy w życiu nic nie zrobili tylko narzekają. Wiem jedno, następnym razem, jeśli będzie następny raz, będzie jeszcze lepiej. Organizatorzy dowiedzą się ile kosztuje wypożyczenie sprzętu nagłośniającego, opłata do ZAIKSU za oprawę muzyczną, potem na fejsZbuku poproszą o wsparcie i wszyscy malkontenci którym się organizacja nie podobała będą mogli pokazać swoją szczodrość i gest i odpowiednio wesprzeć całą inicjatywę”.
Na facebook’u nie brakuje głosów osób, które czekają na kolejną edycję Wieczoru Lampionów. Dzisiejsze, premierowe wydarzenie jest zarówno dla organizatorów jak i uczestników swego rodzaju nauczką, jak w przyszłości organizować tego typu imprezy. Organizator Krystian Kafarski, którego zamysł urzeczywistnił się dziś nad bulwarem, opowiedział nam, jakie są jego wrażenia i „co poszło nie tak”.
- Jestem bardzo zadowolony, że mieszkańcy tak licznie przybyli na Wieczór Lampionów, bez nich nie byłoby tej całej imprezy – opowiada organizator, Krystian Kafarski. - Naprawdę nie wiem jak im dziękować. Organizacyjnie na pewno nie wyszło nam tak, jak zakładaliśmy. Lampionów mieliśmy sporo (4000), jednak nie dla wszystkich starczyło, za co bardzo przepraszam. Na ostatnią chwilę dowiedzieliśmy się o awarii nagłośnienia, co jest także ewidentnie naszą wina. Oczywiście, że podejmę się organizacji kolejnej edycji tego wydarzenia, gdyż przy wielu naszych niedociągnięciach organizacyjnych mieszkańcom się podobało. Na terenie imprezy można było spotkać naprawdę wesołe rodziny, pary, ludzi starszych, młodzież itp.
Inicjatywa ta jest dowodem, że tczewianie potrzebują więcej atrakcji i tego typu wydarzeń w mieście. Czy następna edycja Wieczoru Lampionów w Tczewie przygotowana zostanie z większym rozmachem i lepszą organizacją? Być może jeszcze w tym roku się o tym przekonamy.












Napisz komentarz
Komentarze