- W centrum wsi znajduje się rozbudowany i nowoczesny Zespół Kształcenia i Wychowania, obejmujący Gimnazjum i Szkołę Podstawową - mówi Wojciech Czerwiński, dyrektor szkoły.
Jedyna w okolicy
- Jest ona nie tylko miejscem edukacji dzieci i młodzieży, ale ważnym ośrodkiem rozbudzającym zainteresowania kulturą i sztuką poprzez urozmaicone zajęcia przełamujące szarą rzeczywistość – stwierdza dyrektor.
Swarożyńska szkoła jest jedyną w okolicy, w której w jednym budynku prowadzone jest kompleksowe nauczanie od przedszkola do …
- Opola - śmieje się Wojciech Czerwiński. - Oczywiście do gimnazjum. Jeśli rodzice oddają do nas swojego trzyletniego berbecia to odbierają dojrzałego szesnastolatka. Przyznam szczerze, że moja wizja zespołu szkół spełniła się doskonale. Nie ma żadnych zgrzytów między funkcjonowaniem tychże placówek.
Jakie są zalety trzech placówek w… jednej? Okazuje się, że mnóstwo.
- W naszej szkole dziecko nie jest anonimowe - mówi Wojciech Czerwiński. - Poznajemy je już od małego. Można powiedzieć, że wychowywane jest kompleksowo, nauczyciele znają potrzeby i problemy na każdym etapie rozwoju ucznia. Zdarza się, że pedagodzy pracujący w szkole podstawowej mają zajęcia także w gimnazjum, a nawet w przedszkolu. Nauczyciel zna więc ucznia, bazuje na wcześniejszej historii jego edukacji, uczeń zna nauczyciela, bazuje na zaufaniu do niego, znajomości jego metod nauczania. Obie strony wiedzą, czego mogą się po sobie spodziewać. Dzięki takiemu kompleksowemu wychowaniu dzieci czują się w naszej szkole pewnie, bezpiecznie, wiedzą, do kogo mogą się zwrócić po pomoc. Poza tym mają też „pod ręką” nauczycieli, z którymi zaprzyjaźnili się w klasach młodszych. Zdarza się, że np. uczeń w klasie czwartej nie idzie z problemem do swojej nowej wychowawczyni, a udaje się do pani z klasy trzeciej. Mogą też wciąż przyjaźnić się i dzielić ławkę ze swoimi szkolnymi kumplami. To także wpływa na poczucie bezpieczeństwa dzieci, komfort nauki i… ich psoty, gdy za pewnie poczują się w znanym od lat towarzystwie rówieśników. My nauczyliśmy się jednak szybko z tym radzić.
Do szkoły - jednej przez okres dojrzewania swych pociech - przyzwyczajają się też rodzice.
- Cieszy nas to, że rodzice przychodzą do nas po poradę jeśli obserwują niepokojące zachowanie dziecka - mówi Wojciech Czerwiński. - Poza tym zespół szkół jest korzystny dla dojeżdżających uczniów. Od małego uczą się samodzielności, jeżdżą wciąż w jedno miejsce, stosunkowo blisko domu. Doskonale znają drogę, panią w autobusie, nie muszą jeździć z rodzicem.
Dobre i sympatyczne dzieciaki
Swarożyńską szkołę chętnie odwiedzają dawni uczniowie. W końcu spędzili w niej kawał swojego życia.
- Bardzo nas to cieszy - mówi Wojciech Czerwiński. - Tym bardziej, że nie będąc już uczniami naszej szkoły i czując tej presji chętnie i szczerze z nami rozmawiają. Dzięki nim weryfikujemy się jako nauczyciele, pedagodzy. Wskazują nam nasze uchybienia w pracy pedagogicznej, podpowiadają, jak można jeszcze lepiej trafić do ucznia, zwracają naszą uwagę na wiele spraw. Bardzo liczymy się z ich zdaniem - to pomoże nam być jeszcze lepszymi pedagogami w przyszłości dla kolejnych pokoleń naszych wychowanków. Co ciekawe, po latach nasi absolwenci nas… doceniają! Wreszcie dociera do nich np., że to, co niegdyś uważali za „gnębienie” ich okazało się być bardzo pomocnymi zajęciami dodatkowymi, które były im bardzo potrzebne. I nadal przydają się na kolejnych etapach edukacji.
Wojciech Czerwiński jest dumny ze swoich uczniów.
- To naprawdę dobre i sympatyczne dzieciaki – zapewnia. - Powtarzam im to zresztą zawsze przy okazji zakończenia roku szkolnego. Liczne uroczystości szkolne i imprezy, kontakt z filmem, spektaklem teatralnym, przedstawienia profilaktyczne, akcje charytatywne kształtują u dzieci wrażliwość, uczą rozumieć, patrzeć i słuchać, a przede wszystkim rozbudzają zainteresowania.
Tradycją szkoły są jasełka przygotowane przez uczniów dla emerytów i mieszkańców Swarożyna. Hucznie obchodzono Święto Babci i Dziadka w klasach OA i B. Podczas naszej wizyty w placówce uczniowie obchodzili przyspieszone Walentynki. Z tej okazji odbyło się przedstawienie dla wszystkich zakochanych – i nie tylko – pt. „Miłość od Olimpu do współczesności” Zachwyciła wspaniała scenografia i popisy aktorskie młodych artystów.
W kolejnych tygodniach prezentować będziemy sylwetki uczniów ze szkół podstawowych powiatu tczewskiego, wyróżniający się różnymi talentami. Uczniowie
ci dostaną nagrody ufundowane przez Bank Spółdzielczy w Tczewie - stypendia z wkładem
pieniężnym 80 zł. Będą oni również kandydatami do nagrody głównej roku.
Uczniowie wytypowani do stypendium ze Szkoły Podstawowej w Swarożynie: Hanna Wolna, Katarzyna Paździerska, Alina Kuśnierz i Julianna Przybyla.















Napisz komentarz
Komentarze