Jak dowiedzieliśmy się u sokistów, nie było zagrożenia dla bezpieczeństwa podróżnych, którzy zachowali się przytomnie i jak zwykle wycofali się z miejsc, w których przebywali kibice.
- Do bójki doszło ok. godz. 9.00 na odcinku Czarlin – Tczew – informuje asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. – Kibice odbywali trasę w kierunku Gdyni. Zwaśnione grupy liczyły ok. 20 – 30 osób. Obecnie ustalamy co było bezpośrednią przyczyną zajścia w wyniku, którego rany ciętej doznał 24-letni pelplinianin, kibic Lechii Gdańsk.
W wyniku bójki nie doszło do dewastacji pociągu, co potwierdza brak zgłoszenia od drużyny konduktorskiej. Rozmiary incydentu mogłyby być poważniejsze, gdyby odpowiednio nie zadziałały właściwe służby, tj. Straż Ochrony Kolei, Policja oraz drużyna konduktorska, służba ruchu PKP oraz Pogotowie Ratunkowe.
– W pociągu relacji Bydgoszcz – Gdynia do Pruszcza Gd. zmierzała mniejsza grupa kibiców Lechii na turniej halowy kibiców, która wsiadła w Pelplinie – mówi Bartłomiej Drobotowicz z-ca kom. Regionu Straży Ochrony Kolei w Gdańsku. - Dosiadająca w Czarlinie większa grupa kibiców Arki także zmierzała na turniej kibiców halowej piłki nożnej, ale ten był organizowany w Gdyni. Realizowany proces podstawowych czynności służbowych przez Policję i SOK wpłynął na opóźnienie pociągu. W związku z tym, iż jeden z mężczyzn odniósł obrażenia nogi od ciosu zadanego ostrym narzędziem, został przewieziony karetką pogotowia do tczewskiego szpitala, gdzie po opatrzeniu został wypisany do domu.
Dalsze czynności w przedmiotowej sprawie prowadzi KPP Tczew. W zajściu brały też udział osoby z Tczewa. Przedmiotem dochodzenia policyjnego jest m.in, to kto przyczynił się do wybuchu konfliktu.
Napisz komentarz
Komentarze