Domaga się on wznowienia postępowania ws. udzielenia inwestorowi – firmie Centrum Krak z Krakowa, decyzji środowiskowej dla tej inwestycji.
12 grudnia ub. roku do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku trafiło odwołanie przedsiębiorstwa Ideal Economikal Multi Serwice Lisiecki Przemysław. Nie zgadza się ono z decyzją burmistrza Gniewu odmawiającej wznowienia postępowania w sprawie środowiskowych uwarunkowań dla rolniczej elektrociepłowni biogazowej w Gniewie, która jako substrat miałaby wykorzystywać rośliny energetyczne, a konkretnie sieczkę kukurydzy. Rośliny te uprawiane i dostarczane do biogazowni miałyby być przez miejscowych rolników.
Pisma krążą… Biogazownia ma powstać tuż obok stacji paliw Lotos, przy drodze krajowej nr 91. Jej moc miała wynosić 2 MW. Energia powstająca w instalacji miała trafić do sieci energetycznej, a nadwyżki ciepła powstające w procesach fermentacji zasilić miejscowe budynki mieszkalne i przedsiębiorstwa. Instalacja zasilana ma być sieczką kukurydzy uprawianej na 800 ha przez lokalnych rolników, stając się tym samym stałym źródłem zbytu dla tych upraw. 29 października 2012 r. Przemysław Lisiecki wysłał pismo do burmistrza Gniewu z wnioskiem o wznowienie postępowania ws. biogazowni. Maria Taraszkiewicz-Gurzyńska 7 listopada wezwała przedsiębiorstwo do wskazania przepisu, na podstawie którego wnoszący może domagać się wznowienia postępowania, nie widząc podstaw do uznania firmy za stronę. Przemysław Lisiecki nie ustąpił i 19 listopada ub. roku wysłał kolejne pismo. Tym razem przywołał przepisy Prawa Budowlanego argumentując, że „stronami postępowania w sprawie pozwolenia na budowę są inwestor oraz właściciele, użytkownicy wieczyści lub zarządcy nieruchomości znajdujących się w obszarze oddziaływania obiektu”. Burmistrz ripostował, że argument ten nie ma zastosowania w przedmiotowej sprawie. To odrębna procedura administracyjna, dlatego zdaniem gminy, przedsiębiorstwo jest w błędzie.
Czy obawy są uzasadnione? Protestujący obawia się, że zapachy z biogazowni negatywnie wpłyną na działalność Hotelu na Wzgórzu. Inwestor zapewnia, że obawy są nieuzasadnione, gdyż biogazownia ma być zbudowana w nowoczesnej niemieckiej technologii i nie będzie stosowała żadnych innych substratów – np. gnojowicy, czy odpadów poubojowych. Hotel na Wzgórzu usytuowany jest w pobliżu kilku zakładów przemysłowych, w dzielnicy Gniewu, dla której plan zagospodarowania przestrzennego od początku przewidywał istnienie przemysłu. Ba, zakłady już istniejące to m.in. producenci z branży budowlanej i chemicznej. Ich oddziaływanie na branżę turystyczną, siłą rzeczy jest zdecydowanie większe aniżeli biogazowni. Żadne z innych przedsiębiorstw z terenu przemysłowego nie złożyło zażalenia, a wręcz przeciwnie podjęte zostały rozmowy na temat wykorzystania w celach grzewczych ciepła produkowanego przez biogazownię obok energii. Zdaniem burmistrz, działka nr 6/29, na której zlokalizowany jest hotel, nie jest objęta żadnym zasięgiem istotnego oddziaływania biogazowni. Zgodnie z rozporządzeniami Ministra Środowiska z 3 marca 2008 r. i 24 sierpnia 2012 r w sprawie poziomów niektórych substancji w powietrzu, poziom dopuszczalny dwutlenku azotu dla jednej godziny wynosi 200 µg/m3. Raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko mówi, że wyniesie on 150 µg/m3, czyli nie będzie żadnych przekroczeń.
Gmina odpiera zarzuty Gniewski magistrat uzasadnia, że istniejący stan prawny stanowi, iż w postępowaniu w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach stronami tego postępowania bezsprzecznie byli, oprócz wnioskodawcy, bezpośredni sąsiedzi planowanej inwestycji – właściciele działek objętych przewidywanym obszarem ograniczonego oddziaływania. Przytoczony w odwołaniu zarzut, że działka Nr 6/29, na której zlokalizowany jest hotel, znajduje się w zasięgu oddziaływania przedmiotowej inwestycji, zdaniem gminy, jest chybiony. „Teren w/w działki jest objęty ponadnormatywnym oddziaływaniem, a planowana inwestycja nie wymaga utworzenia obszaru ograniczonego użytkowania. Właściciel działki o numerze 6/29 nie jest bezpośrednim sąsiadem planowanej inwestycji, w związku z czym należy uznać, że planowana inwestycja nie zagraża dobru osobistemu lub majątkowemu wnioskodawcy, nie ma on interesu prawnego w tym postępowaniu i nie należy go uznawać za stronę postępowania” – czytamy w uzasadnieniu gminy wysłanym do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku. Gmina odpiera również drugi zarzut przytoczony w odwołaniu, a wskazujący, że odległość od granicy planowanej biogazowni od zabudowy mieszkaniowej nie przekracza 120 m. „Zgodnie bowiem z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego, budynek zlokalizowany na działce geodezyjnej Nr 2/34 stanowiący własność Gminy, znajduje się na terenie PU (przemysłowo – usługowym). Przedmiotowy obiekt, wykorzystywany okresowo jako budynek socjalny, nie jest budynkiem mieszkalnym w rozumieniu przepisów prawa”.
Rozpatrzenie sprawy za 9 miesięcy? Jak się dowiedzieliśmy w biurze Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Gdańsku, sprawa na rozpatrzenie może poczekać aż 9 miesięcy. Inwestor przekonuje, że wszystkie argumenty prawne są po jego stronie, a kolejne już opóźnienia narażają go na niepotrzebne straty.











Napisz komentarz
Komentarze