Tymczasem sam remont wydaje się oddalać. Radni powiatowi poprosili o zawieszenie tematu inwestycji na kilka miesięcy, ponieważ w powiecie brakuje na razie funduszy na ten cel. Radni nie chcą do czasu wyjaśnienia kwestii prywatyzacji szpitala podejmować decyzji dotyczących wyłożenia większej kwoty pieniędzy na remont ulicy. Do tematu samorządowcy mają wrócić w marcu.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radni opozycyjnej Platformy Obywatelskiej przedstawili swoje stanowisko w sprawie „możliwości poświadczenia nieprawdy przez prezydenta Mirosława Pobłockiego.” Radny Bartłomiej Kulas przypomniał, że podczas sesji grudniowej – gdy radni głosowali nad uchwałą intencyjną w sprawie remontu ulicy – prezydent zapewnił, że porozumienie z powiatem zostało już podpisane i „dotyczy ogólnych ustaleń dotyczących realizacji inwestycji.” Jeszcze tego samego dnia, na sesji Rady Powiatu, starosta Józef Puczyński zaprzeczył, że taki dokument istnieje. Również lokalne media – w tym „Gazeta Tczewska” – informowały, że porozumienia jeszcze nie ma.
- Są trzy różne wersje wydarzeń dotyczące tej samej sprawy przedstawione przez pana prezydenta - mówił radny Bartłomiej Kulas. - Jak w kontekście tych wersji ma się kwestia uchwały Rady, która dopiero upoważnia prezydenta do podpisania porozumienia, podczas gdy prezydent twierdził miesiąc temu, że porozumienie już podpisał, jeszcze za nim Rada udzieliła na to zgody? Taki rozwój wypadków poddaje w wątpliwość wiarygodność pana prezydenta. Nic więc dziwnego, że jedna z gazet lokalnych zadaje na pierwszej stronie pytanie, czy prezydent skłamał. To samo pytanie zadajemy sobie wspólnie z kolegami z klubu i niektórymi radnymi.
Rajca dodał, że na poprzedniej sesji on i jego koledzy zagłosowali za projektem uchwały intencyjnej, przeświadczeni, że mogą zaufać słowom prezydenta. Dodał, że nigdy dotychczas nie zdarzyło się, by urzędujący prezydent Tczewa został oskarżony o kłamstwo.
- My nie przesądzamy sprawy - kontynuował radny Kulas. - Ale jest ona ważna, bo dotyczy jednej z najbardziej potrzebnych inwestycji w Tczewie. Prezydent musi brać odpowiedzialność za swoje słowa, a zarzut jest niezwykle poważny, bo mogło dojść do okłamania Rady Miejskiej i mieszkańców. Oczekujemy od pana prezydenta pełnych wyjaśnień, aby rozwiać wszelkie wątpliwości. Chcemy jasnej deklaracji, jaka jest prawda, chcemy ujawnienia dokumentów. Zależy nam nie na oskarżaniu, a na wyjaśnieniu sprawy, najlepiej niezwłocznie. W przeciwnym razie może warto zastanowić się, czy nie powinniśmy powołać komisji Rady do zbadania tej sprawy.
Podczas sesji prezydent nie chciał się odnieść do tez ze stanowiska radnych opozycyjnej Platformy, ale zapewnił, że pełna informacja o przygotowaniach do podpisania porozumienia w sprawie remontu ul. Jedności Narodu zostanie udzielona w formie pisemnej z podaniem wszystkich faktów, jakie miały dotąd miejsce.
- Wystarczy kilka słów, aby kilka ugrupowań miało pożywkę do ataku na prezydenta. Gazety mają przynajmniej o czym pisać, a tak naprawdę nikt nie mówi o tym, żeby zrobić wszystko, aby tę ulicę wyremontować - dodał Mirosław Pobłocki.
W poniedziałek do lokalnych mediów trafiło oświadczenie prezydenta w sprawie wszystkich inwestycji zaplanowanych na ten rok wspólnie ze Starostwem Powiatowym. Czytamy w nim, że treść porozumienia regulującego realizację remontu ul. Jedności Narodu jest już wspólnie ustalona. Dokument zostanie podpisany, gdy swoją uchwałę intencyjną podejmą radni powiatowi.
- „Jeżeli moja deklaracja, że porozumienie pomiędzy Urzędem Miejskim w Tczewie a powiatem tczewskim w sprawie przebudowy ul. Jedności Narodu jest już podpisane, wprowadziła kogoś w błąd, przepraszam - napisał prezydent. - Było to sformułowanie niefortunne i nigdy nie było moim zamiarem przekazanie nieprecyzyjnych informacji.”











Napisz komentarz
Komentarze