Miasto zajmowało się utrzymaniem drogi od 21 stycznia. Kilka dni wcześniej do Urzędu Miejskiego wpłynęło pismo od zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, informujące, iż strefa przestaje utrzymywać ulicę. W ostatni piątek, 1 lutego, do siedziby strefy w Sopocie wybrała się delegacja władz miasta, aby ustalić warunki formalnego porozumienia w sprawie ul. Malinowskiej.
- Stanowisko strefy było jednoznaczne: nie chcą się tą ulicą w ogóle zajmować - mówi prezydent Mirosław Pobłocki. - Wywalczyliśmy tylko tyle, że z dniem 1 lutego przejęliśmy koszty utrzymania tej drogi, związane z czyszczeniem, usuwaniem śniegu, bieżącym remontami i oświetleniem, ale właścicielem drogi nadal jest strefa.
Jak tłumaczą władze Tczewa, prawo dopuszcza sytuację, w której inny podmiot jest właścicielem ulicy, a inny jej zarządcą.
- W przypadku jakiegoś wypadku odpowiedzialny za ewentualne odszkodowania będzie zarządca drogi, ale ul. Malinowska zostanie ubezpieczona tak jak pozostałe nasze ulice - tłumaczy prezydent.
Zamieszanie wokół ul. Malinowskiej ma miejsce od kilku miesięcy, od czasu, kiedy tczewscy radni nie zgodzili się na przejęcie ulicy w zamian za pozbycie się przez miasto swoich udziałów w strefie oddanie działki przy ul. Czatkowskiej, o łącznej wartości 8,8 mln złotych. Czy temat całkowitego przejęcia ulicy powróci, czy może strefa jest zadowolona z obecnego status quo?
- Na razie myślę, że żadna ze stron tego tematu nie będzie podnosiła - uważa prezydent.











Napisz komentarz
Komentarze