System, w którym 6-latków wysyła się do szkoły nie przewidział tego, że istnieją w Polsce placówki, na ich przyjęcie nieprzygotowane.
Tak jest w Gniewie. Szkoła Podstawowa im. Jana III Sobieskiego to wspaniała historia, ale nie przyszłość dla dzieci… Sędziwy i zupełnie niefunkcjonalny gmach to relikt przeszłości, z którego gniewianie powinni być dumni, że wychował wielu wspaniałych gniewian. Dzisiaj ten budynek i jego otoczenie nie zaspokajają jednak podstawowych potrzeb oświatowych.
O konieczności budowy nowej szkoły mówi się w Gniewie od kilkudziesięciu lat. W latach 80. ubiegłego stulecia zbierano nawet pieniądze na jej budowę.
Brak boiska, teren otwarty dla wszystkich, a co za tym idzie - brak bezpieczeństwa dla dzieci. Dziurawy asfalt zamiast tartanowego boiska, stare ogrodzenie, brak placu zabaw dla najmłodszych. Podczas zimowych odwilży przed szkołą pojawia się wielki basen z pośniegową breją. W szkole nie ma szatni, by dzieci mogły zdjąć ciepłe swetry i buty. Nie wspominając już o sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia, wyposażonych w sprzęt naukowy klasach, szerokich korytarzach, bezpiecznych klatek schodowych…
Dlatego dyrekcja szkoły czyni starania w kierunku modernizacji otoczenia placówki.
– Nie należy uzależniać budowy nowej szkoły od wykonania wokół obecnej porządnego boiska i bezpiecznego placu dla dzieci – przekonuje Hanna Sobierajska, dyrektor szkoły.
W tym celu dyrektor zleciła już wykonanie koncepcji otoczenia szkoły.
Wszyscy są „za, ale trzeba wskazać środki…
Władze samorządowe obiecują, że znajdą środki na ten cel jeszcze w tym roku.
Andrzej Solecki, radny: – Na każdej sesji, pytam się o stan prac nad budową szkoły. Wiem, że poprzedni pomysł upadł, ponieważ projekt miał dwuspadowy dach. Kiedy będzie ogłoszony konkurs na projekt szkoły. Co powoduje, iż się go nie ogłasza? Co do otoczenia szkoły, to proponuję, by dyrekcja placówki pisała projekty o środki zewnętrzne, tak jak robi się to w Opaleniu. Od 2014 r. mają być środki zewnętrzne na szkoły. Myślę, że ta szkoła jest realna.
Marek Barnik, radny: – Wszyscy tu jesteśmy za budową szkoły, ale trzeba wskazać środki
z jakich gmina ją wybuduje. A takich środków nie ma i nie pojawią się one póki nie będzie
poważnej inwestycji w gminie, z której będą spływać podatki - przykładowo budowa
elektrowni w Opaleniu. Można także przesuwać pieniądze w budżecie, mogliśmy np. nie przekazywać pieniędzy na budowę wodociągu w Jelenicy, czy budowę chodnika w Nicponi, ale te zadania muszą być również wykonane. Musimy o tym myśleć, również wtedy gdy uchwalamy podatki na najniższym poziomie.
Maria Taraszkiewicz-Gurzyńska, burmistrz miasta i gminy Gniew:
- Rozpoczęcie budowy nowej szkoły obiecałam przede wszystkim sobie. A dotrzymuję obietnic, szczególnie tych złożonych własnemu sumieniu. Mam nadzieję, że pod koniec kadencji uda mi się osobiście wmurować kamień węgielny pod budowę nowej szkoły. Zrobię wszystko, by tak się stało.
Reklama
Budowa nowej szkoły za dwa lata?
Coraz głośniej mówi się w Gniewie o konieczności budowy nowej szkoły podstawowej. Pytają o nią radni i mieszkańcy. Czekają na nią dzieci. Zanim jednak powstanie nowa placówka, ma zostać zmodernizowane otoczenie obecnej podstawówki.
- 21.01.2013 14:13 (aktualizacja 02.07.2023 20:09)

Reklama










Napisz komentarz
Komentarze