Osoby związane z kościołem mówią, że jest to bolesne, ale i nagminne. W zeszłym roku także doszło do rozbicia, kolejno dwóch figurek, pełniących rolę skarbonek. Żłóbek sprawia wiele radości zwłaszcza dzieciom, dlatego podobne akty są trudne do zrozumienia.
W ostatnią sobotę złodziej rozbił aniołka wartego ok. 400 zł, kradnąc... ok. 10-12 zł.
- Na szczęście złodziej dokonał kradzieży po tym jak opróżniono skarbonkę – mów ks. proboszcz Piotr Wysga. - Jest to bardzo przykre, że do takich aktów wciąż dochodzi w naszym kościele.
Złodziej próbował zatrzeć swoje ślady i wyniósł, co większe kawałki rozbitej figurki. Niestety, ks. proboszcz nie zgłosił kradzieży, gdyż obawiał się, że zostanie to potraktowane jak w ub. latach „jako znikoma szkodliwość społeczna czynu”. Nie do końca tak jest, bo znamiona przestępstwa ma już sam akt wandalizmu. Jak wspomnieliśmy rozbita figurka była warta ok. 400 zł, a więc niemało.
Osoby dbające o porządek w kościele póki co cieszą się, że nikt jeszcze nie ośmielił się zniszczyć wystawianego do adoracji Najświętszego Sakramentu...











Napisz komentarz
Komentarze