Mszę żałobną w intencji zmarłej poprowadził ks. Krzysztof Niemczyk, który jak podkreślił w homilii udzielał błogosławieństwa z okazji rocznicy ślubu zmarłej i jej mężowi Bronisławowi.
Po mszy w kaplicy przy ul. 30 Stycznia kondukt pogrzebowy odprowadził zmarłą na miejsce pochówki na cmentarzu starym.
Chrystus przywróci życie
Ks. Krzysztof Niemczyk przytoczył słowa św. Pawła „Ten, który zakrzewił Jezusa przywróci także nam życie”. Na wstępie przypomniał, że wszyscy zebrali się, by upamiętnić osobę, która zginęła na skutek ludzkiej skłonności do grzechu. Uczestnicy mszy żałobnej usłyszeli słowa pocieszenia, by nie poddawać się zwątpieniu i szukać nadziei. Podczas mszy odczytywano fragmenty Pisma Św. poświęcone błogosławieństwom, które potrafią przezwyciężyć nawet tak wielką tragedię jak utrata życia bliskiej osoby. Przypomniano słowa papieża błog. Jana Pawła II, o tym że Chrystus nie tylko głosił błogosławieństwa, ale był nimi.
- Ufamy, że śp. Anna zajmie to miejsce, które przygotował dla każdego z nas Jezus Chrystus – mówił w homilii ksiądz Niemczyk. – Takie dni jak ten uświadamiają nam przemijalność ludzkiego życia, ale też dają nadzieję, że będziemy mieli u Boga dom wiecznie trwały ręką Boga uczyniony. Dzisiejszy świat proponuje nam różne wersje oparte na konsumpcji, z których żadne nie zapewnia szczęścia. Prawdziwe szczęście uzyskamy dopiero w relacji miłości Boga i bliźniego. (...) Każdy z nas w swoim życiu doznaje różnych rodzajów cierpienia i niesprawiedliwości. Błogosławieństwa pozwalają na te problemy spojrzeć z nadzieją.
86 lat owocnego życia
- Anna przeżyła 86 lat bardzo owocnego życia, które dobrze wykorzystała. Odeszła w tragicznych okolicznościach, pogrążając w bólu i smutku rodzinę. Siły czerpała ze spotkań z Bogiem i Maryją, której była czcicielką. Dzień rozpoczynała od modlitwy i zawierzania w niej swoich bliskich Chrystusowi. (...) Swoim mężem opiekowała się do ostatnich dni. Pielęgnowała go przez wiele lat w chorobie. Pamiętam poruszające chwile, gdy odprawiłem w ich mieszkaniu mszę św., gdy sami nie mogli przybyć do kościoła...
Ks. celebrans prosił, by pamiętać o żyjących.
- Ufam, że śp. Anna będzie modliła się razem z nami, byśmy dobrze wykonywali swoje powołania życiowe.











Napisz komentarz
Komentarze