Na szczęście pożar okazał się niewielki i stosunkowo szybko służby go ugasiły. Tym razem skończyło się na nerwach i strachu.
- Najprawdopodobniej petarda wpadła pod dach budynku i doszło do zaprószenia ognia – informuje kpt. Zbigniew Rzepka, z-ca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. - Gdy strażacy przybyli na miejsce spod dachówek domu wydobywały się płomienie. Przy okazji apelujemy do mieszkańców Tczewa i powiatu tczewskiego o rozważne posługiwanie się petardami i fajerwerkami podczas zabaw związanych z nadchodzącym sylwestrem i z okazji Nowego Roku.
Nie da się ukryć, że do zaprószenia ognia doszło na skutek bezmyślności i nieodpowiedzialności. Tym razem nie doszło do tragedii, ale póki co sylwestra jeszcze nie ma. Tymczasem już można usłyszeć na ulicach skutki zabaw grupek dzieci i młodzieży, a nawet osób dorosłych...













Napisz komentarz
Komentarze