Inicjatorami konferencji byli prezydenta Tczewa, Mirosław Pobłocki oraz prezydent Gdyni, Wojciech Szczurek. W bloku tematycznym poświęconemu potencjałowi Tczewa wyjaśniano m.in. znaczenie tczewskiego węzła komunikacyjnego. Szczególną uwagę zwracano na możliwości rozwoju tczewskiego węzła kolejowego i drogowego, a także na budowę terminala przeładunkowego, który miałby usprawnić funkcjonowanie sieci komunikacyjnych w kraju.
- Tczew jest multimodalnym węzłem transportowym w pełni tego słowa znaczeniu - zaznaczył mgr Tadeusz Bocheński z Uniwersytetu Gdańskiego. - Węzeł pasażerski Tczew i węzeł towarowy Zajączkowo Tczewskie leży przy dwóch liniach międzynarodowych. Ruch pociągów jest znaczny, bo według danych z 2010 r. w Tczewie było obsługiwanych ponad 50 składów na dobę. Stacja towarowa jest wyposażona w pełną infrastrukturę służącą do formowania pociągów, co daje możliwość bycia zapleczem logistycznym dla trójmiejskich portów.
W kolejnym wystąpieniu zaznaczano, że inwestycja, która miałaby być realizowana na 60 hektarach w Zajączkowie Tczewskim - "Intermodal Container Terminal", usprawni ruch kolejowy i przeładunki z pociągu na pociąg. Temat ten wzbudził dyskusję odnośnie funduszy, które miałyby posłużyć na budowę tego terminala. Szacunkowy koszt przedsięwzięcia to 240 mln zł, z czego dofinansowanie unijne wynosiłoby 30%.
- Wybudujemy suchy port tak czy inaczej, pytanie tylko w jakim zakresie i jak szybko - wyjaśnił Dariusz Stefański, prezes PCC Intermodal S.A., spółki zainteresowanej inwestowaniem pod Tczewem. Zacząć musimy w 2014 r., żeby serce systemu było gotowe na listopad 2015 r. Jak wielkie to będzie serce i jak mocno będzie biło zależy przede wszystkim od naszych portów.
Zwrócono również uwagę na rolę Wisły. Podkreślano znaczenie odbudowy strukturalnej dróg wodnych i transportu wodnego w Polsce. Wiśle daleko jednak do bycia drogą wodną z prawdziwego zdarzenia. Lata zaniedbań sprawiły, że z najważniejszej drogi wodnej Europy rzeka ta stała się skansenem. Problem ten nie dotyczy tylko Wisły.
- Tylko 6 proc. dróg wodnych w Polsce spełnia parametry międzynarodowe - podkreślił Mirosław Mironowicz z firmy Ecorys Polska sp. z o.o., która przygotowała program rozwoju śródlądowego transportu wodnego w perspektywie do 2047 r. - Tymczasem transport wodny przynosi szereg korzyści. W porównaniu z innymi rodzajami transportu jest tańszy, mniej zanieczyszcza i hałasuje, zużywa mniej paliwa. Niestety żegluga śródlądowa nie ma w naszym kraju lobbystów.
Konferencję zorganizowano w ramach projektu "Bothnian Green Logistic Corridor", który służy zwiększaniu zdolności obsługi towarów handlu zagranicznego krajów skandynawskich z krajami Europy Środkowej i Wschodniej. Konferencja w Tczewie ma pełnić funkcję stałego "okrągłego stołu" beneficjentów Korytarza Transportowego Bałtyk-Adriatyk na Pomorzu i w regionach sąsiednich.
Napisz komentarz
Komentarze