Nowe przepisy ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach wejdą w życie w lipcu 2013 r. Odtąd to właśnie gminy, jako właściciele odpadów, będą odpowiadać za ich odbiór i wywóz. Znowelizowana ustawa daje cztery możliwości naliczania opłat za śmieci: stała stawka od gospodarstwa domowego, od liczby osób zamieszkujących nieruchomość, od powierzchni mieszkania, od ilości zużytej wody. Jeszcze kilka dni temu urzędnicy skłaniali się ku ostatniej metodzie. Sytuacja zmieniła się po spotkaniu radnych z Komisji Polityki Gospodarczej z Sabiną Kowalską, konsultantem ds. gospodarki odpadami komunalnymi.
Okazało się, że sposób naliczania opłat od liczby osób zamieszkujących nieruchomość ma wielu zwolenników.
- Jaka jest zależność opłat za śmieci w stosunku do zużycia wody? - pytała radna Grażyna Antczak. - W moim przypadku podwyżka wyniesie 300 proc. Nie można obciążać mieszkańców tak drastycznym wzrostem. Biednych na to nie będzie stać.
- Jeżeli uchwalimy opłaty zależne od wody to jej zużycie spadnie, więc żeby zrównoważyć straty jakie poniesie Zakład Wodociągów i Kanalizacji, co roku będziemy musieli uchwalać podwyżki - zauważył radny Krzysztof Misiewicz.
- Uważam, że lepszym rozwiązaniem jest dotychczasowe naliczanie opłat za śmieci na podstawie ilości zameldowanych w mieszkaniu osób - twierdzi radny Zbigniew Urban. - Z kolei naliczenie opłat w zależności od metrażu mieszkania spowoduje, że najwięcej zapłacą właściciele domków jednorodzinnych i ci, którzy żyją w najlepszych warunkach lokalowych.
Prognozowane wpływy z opłat za śmieci do miejskiego budżetu oszacowano na ok. 8 mln zł rocznie. Miastu zaproponowano przetarg tylko na odbiór odpadów. Przetwarzaniem i gromadzeniem zajmie się Zakład Utylizacji Odpadów Stałych. Stosowna uchwała musi zostać podjęta przez tczewskich radnych do końca roku.
- Opłaty według zużycia wody są wg nas najbardziej uczciwe, ale nie będziemy się upierać przy tej metodzie - powiedział wiceprezydent Adam Burczyk. - Te 8 mln zł i tak musimy zebrać. Jednak jeśli zabraknie nam 8 tys. płacących ludzi to ktoś i tak będzie musiał za nich zapłacić.
- Za rok system naliczania opłat za śmieci będziemy mogli zmienić bogatsi o doświadczenia – zauważył przewodniczący Rady Miasta Mirosław Augustyn. - Jeśli uznamy, że istnieje lepsza metoda naliczania dla portfeli obywateli, to tak zrobimy.











Napisz komentarz
Komentarze