Budowa mostu miała zakończyć się najpóźniej w grudniu 2012 r. lecz oddanie do użytku tej inwestycji będzie opóźnione. Most będzie gotowy prawdopodobnie dopiero wiosną 2013 r.
Ta inwestycja od lat wzbudzała emocje. Kiedyś był gniew i rozpacz po przeniesieniu mostu z Opalenia do Torunia w 1929 r. Podczas II wojny światowej niemieckie wojska inżynieryjne prowizorycznie odbudowują most. Była to wówczas drewniana konstrukcja, a imponujące tempo prac można dziś podziwiać na wspaniałym filmie umieszczonym na serwisie Youtube (wystarczy w wyszukiwarce youtube wpisać: Opalenie 1944. Budowa mostu na Wiśle). Drewniana konstrukcja nie służy jednak zbyt długo. W 1947 saperski most zostaje zniszczony.
Blokady i protesty
Konieczność budowy mostu i połączenia Powiśla z Kociewiem pojawia się ponownie po kilkudziesięciu latach. W dobie rozwoju gospodarczego Kwidzyna już na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego stulecia politycy i samorządowcy zaczynają budzić nadzieje mieszkańców na most. I tak do 2009 r., kiedy mieszkańcy wychodzą na ulicę. Organizują medialny happening nad Wisłą, transmitowany na żywo przez TVN 24. Później przenoszą transparenty na drogę krajową nr 91. Ku zaskoczeniu wszystkich blokada krajowej drogi spotyka się ze zrozumieniem kierowców, szczególnie tirów. Dźwięk klaksonów i pozdrowienia kierowców. Na CB Radio słychać słowa poparcia. Manifestacja dzięki obecności największych stacji telewizyjnych znowu idzie w świat. Powoli zaczyna się toczyć machina związana z inwestycją. Jest zielone światło z góry. Są pieniądze.
Na ostatniej prostej do ogłoszenia przetargu, pojawiły się organizacje ekologiczne sprzeciwiające się takowej konstrukcji mostu. Ich protest okazał się nieskuteczny.
Najważniejsze, że powstanie...
Wreszcie w 2010 rozpoczyna się budowa. W międzywalu pojawiają się maszyny. W grunt wbijane są pierwsze pale. Tak jak w 1944 r. Tyle że wtedy były to pale drewniane, dzisiaj są betonowe.
We wrześniu minął drugi rok od rozpoczęcia inwestycji. Podczas jej trwania wielokrotnie zmieniała się wersja co do zakończenia budowy w terminie, czyli do 19 grudnia 2012 r. Dzisiaj już wiemy raczej na pewno, że nie uda się dotrzymać tego terminu. Choć jeszcze w sierpniu generalny wykonawca zorganizowała specjalną konferencję prasową, by zapewnić o tym, że zdąży, tak dzisiaj realny termin zakończenia inwestycji to wczesna wiosna 2013.
Co znaczą jednak te trzy miesiące w porównaniu z latami, jakie czekaliśmy na ten most?
– Wiem, że determinacja GDDKiA by skończyć ten most w terminie jest bardzo duża – powiedział poseł Sławomir Neumann. - Mnie jednak nie martwi to, czy most powstanie w grudniu, czy trzy miesiące później. Tyle lat na niego czekaliśmy, więc jeśli będzie trzeba, poczekamy jeszcze trochę. Najważniejsze, że ten most jest budowany i powstanie.











Napisz komentarz
Komentarze