Ekshumacje rozpoczęły się 1 października. Przeprowadza je firma Milak z Sieradza na zlecenie Fundacji „Pamięć”. Poszukiwana jest zbiorowa mogiła żołnierzy pochowanych tutaj w okresie od stycznia do marca 1945 r. – poległych podczas walk na froncie oraz zmarłych lazarecie, który mieścił się w budynku dzisiejszego I Liceum Ogólnokształcącego. Na liście znajduje się 250 nazwisk. W ekshumacjach uczestniczą też pracownicy Sanepidu oraz Polskiego Czerwonego Krzyża.
Wczoraj, 7 października, rozpoczęto już piąty wykop. Jak dotąd wydobyto szczątki 80 osób, w tym także marynarzy, lotnika (zidentyfikowany dzięki sprzączce od pasa), a także kilku osób cywilnych, prawdopodobnie ofiar sowieckiego bombardowania Tczewa w lutym 1945 r.
W wykopach znajdowane są guziki, drobne monety oraz nieśmiertelniki – blaszki z wybitym indywidualnym numerem każdego żołnierza. Składały się one z dwóch identycznych części – jedną zostawiano przy zwłokach, druga trafiała do sztabu. Tym bardziej zastanawiające jest znalezienie całego nieśmiertelnika.
- Zachowany w całości nieśmiertelnik może świadczyć o tym, że ciało żołnierza było w tak złym stanie, nie pozwalającym na identyfikację, że nikt nie odważył się po niego sięgnąć – mówi Maciej Milak z Fundacji „Pamięć”. - Niewykluczone, że część pochówków odbywała się w pośpiechu i bałaganie spowodowanym zbliżającym się frontem.
Badania nie zakończą się prędzej niż za dwa tygodnie.













Napisz komentarz
Komentarze