W pierwszym półroczu przekazano żłobkom dotację w wysokości 51 400 zł. Dostały ją trzy niepubliczne placówki: „Melodica”, „Twoja Niania” i „Małe Jagódki”. Są one wpisane do rejestru żłobków i klubów dziecięcych.
Żłobek tańszy od niani
Panie prowadzące tczewskie żłobki złożyły wniosek do budżetu miasta na 2013 r. o zwiększenie kwoty dofinansowania. Wśród argumentów jest wzrost kosztów prowadzenia placówki, zapewnienie maksymalnie dobrej opieki maluchom i nieobciążanie rodziców wysokością opłaty za pobyt dziecka. Te kwestie były przedmiotem rozmów prowadzących żłobki zarówno z urzędnikami, jak i radnymi na komisji edukacji Rady Miejskiej w Tczewie.
Życie weryfikuje
- Blisko rok temu te 200 zł było wystarczające – mówi Tomasz Tobiański, przewodniczący wspomnianej komisji. - Dzisiaj życie zweryfikowało. Wracamy więc do tematu. Nie będzie to 500 zł, ale myślę, że po waszej myśli.
Radni mają czas do grudnia z ustaleniem kwoty dotacji. A tymczasem rodzice dzwonią z zapytaniami o wolne miejsce w żłobku.
- Dziś nawet już nie tworzymy miejsc rezerwowych – mówi jedna z pań prowadzących żłobek. - Chętnie otworzyłabym drugi żłobek. Najtańsza niania w Tczewie zarabia ok. 700 zł. Nasze żłobki kosztują dziś rodzica 450 zł. Korzystają z nich przeciętni tczewianie. Ci lepiej sytuowani mają pomoc ze strony niań. Podniesienie ceny z naszej strony bez pomocy miasta sprawi, że mniej zwykłych tczewian będzie na to stać.
Dajmy więcej... tylko ile?
Podczas obrad komisji edukacji we wrześniu klub radnych PO niejako ponowił swój ubiegłoroczny wniosek o zwiększenie kwoty dotacji do 400 zł.
- Porównując koszty żłobka do przedszkola zawsze się mówiło, że te w żłobku są wyższe – uważa radna Brygida Genca. - Np. trzeba dodatkowo zatrudnić pielęgniarkę. Jeśli do przedszkola dokładamy ponad 400 zł, to 400 zł dla żłobka nie jest wygórowaną kwotą. A jeśli nie dostaną od miasta, panie będą musiały podnieść opłatę od rodziców. A nie o to nam chodziło. Jest zapotrzebowanie na miejsca w żłobkach. Nie mając ich w dotychczasowym miejscu, prowadzący żłobki muszą inwestować, czyli np. zaciągać kredyt. To są też dodatkowe miejsca pracy, na czym nam bardzo zależy.
Generalnie radni komisji wyrazili chęć wspierania finansowego żłobków, ale bez określania konkretnej kwoty.
- Przyłączę się do wniosku podniesienia kwoty, ale wstrzymam się od głosu, jeśli będzie podana kwota – informuje Zenon Żynda. - Chcę przeanalizować wysokość kwoty pod kątem opłacalności prowadzenia żłobka jako biznesu.












Napisz komentarz
Komentarze