Wszystkie udziały w tej spółce zajmującej się administrowaniem nieruchomości posiada gmina miejska. W październiku ubiegłego roku radni zgodzili się na sprzedaż prawie wszystkich udziałów w spółce w drodze przetargu publicznego. 15 proc. z nich miało trafić w ręce pracowników ZGM. W dniu sesji prezydent Tczewa zaproponował autopoprawkę, zmniejszającą tę liczbę do 8 proc.
- To publiczny majątek i nie zgadzamy się z jego rozdaniem w takiej formie - powiedziała radna PO Brygida Genca. - Mamy informację, że wszyscy radcowie prawni urzędu mają wątpliwości co do prawnej podstawy takiej uchwały. Zasięgnęłam również opinii radcy prawnego z innego samorządu. Od razu powiedział, że to rozdawanie majątku publicznego. To uszczuplenie dochodu miasta, bo w przypadku sprzedaży 100 proc. akcji następuje większy wpływ do budżetu, a są nam bardzo potrzebne pieniądze na różne inwestycje. Zamiast tego podnosimy mieszkańcom podatki.
Radni PO zagłosowali przeciw uchwale (podobnie jak Zbigniew Urban z RiO), która została przyjęta głosami pozostałych członków Rady Miejskiej.
- Projekt uchwały był przygotowany właściwie - oponował Mirosław Pobłocki. - Wprowadziłem autopoprawkę w wyniku wsłuchania się w głosy radnych, w tym pani. Proszę zrozumieć, że pewne rzeczy wchodzą w ostatniej chwili na sesję Rady.












Napisz komentarz
Komentarze