Katarzyna Borkowska, właścicielka żłobka „Melodica”
Generalnie chodzi nam o dobro dziecka. Mój żłobek jest muzyczny. Robimy kawał dobrej roboty, a rodzice są nam wdzięczni. Dzisiaj rodzic jest w stanie zapłacić z własnej kieszeni do 500 zł. Więc mówiąc o odpłatności, mówimy o każdej złotówce. Na początku roku wyliczyłam przykładowy koszt pobytu dziecka. Niestety, okazało się, że koszty bieżące są tak wysokie, że sens prowadzenia tej placówki sprowadza się do tego, że musimy dodatkowo robić inne rzeczy, żeby się utrzymać. Teraz składamy wniosek do budżetu, by zwiększyć dofinansowanie na jedno dziecko na pobyt w żłobku. Naszym argumentem za jest bardzo duże zainteresowanie ze strony rodziców. Okazuje się, że takie placówki są bardzo potrzebne. To są małe dzieci, w wieku od 1 do 3, więc wymagają innej opieki niż te w przedszkolach. Nasze panie opiekunki muszą się trzy razy szybciej ruszać. Mamy też wyższe koszty za media. Wzrastają również koszty cateringu. Bardzo angażujemy się w tę pracę, mamy świetnych pracowników. Chcę ich utrzymać bardzo długo, dlatego traktuję ich poważnie. Zawieramy normalne umowy o pracę. Wg ustawy na ośmioro dzieci musi być jedna opiekunka. Do 15 dzieci potrzeba trzech opiekunek, a powyżej 22 trzeba zatrudnić również pielęgniarkę. Z tych wielu względów wnioskujemy o wzrost stawki dopłaty.
Zenon Drewa, wiceprezydent Tczewa
Panie prowadzące żłobki, przygotowując się do tej działalności w ub. roku, zaplanowały konkretną kwotę odpłatności i określiły jej wysokość na 650 zł. W tym samym czasie samorząd miasta zaproponował dopłatę 200 zł do pobytu dziecka w żłobku. Ta dopłata z miejskiej kasy była związana także z obawami pań czy znajdą rodziców chętnych do umieszczenia swoich dzieci w tych placówkach. A trzeba było wziąć pod wzgląd, że rodzice korzystają także z usług opiekunek czy babć. Nasze wspólne obawy okazały się płonne, bo rodzice chcieli posłać dzieci do żłobka. Nie ukrywam, że ta działalność jest ważna. Na spotkaniu z właścicielkami żłobków poprosiłem o listę rezerwową oczekujących rodziców. Z rozmów z paniami wynika, że tak czy inaczej będą musiały podnieść stawkę odpłatności. Problem w tym w jakiej wysokości będzie dopłata ze strony miasta, a ile rzeczywiście do pobytu dziecka będzie musiał dołożyć rodzic. Co prawda nie możemy tego żądać, a jeśli byłaby taka potrzeba, można by przedstawić prezydentowi i radnym kalkulację kosztów pobytu dziecka. To byłoby dla nas pomocne narzędzie. Do końca br. samorząd będzie dopłacał po 200 zł na dziecko zgodnie z obowiązująca uchwałą. Radni zadecydują wnioskując do budżetu i przyjmując stosowną uchwałę wysokość dopłaty ze strony miasta w przyszłym roku.











Napisz komentarz
Komentarze