piątek, 5 grudnia 2025 07:31
Reklama

Ważą się losy Polski i Europy

Kampania prezydencka w Polsce nabiera coraz większego tempa i wagi, moim zdaniem będą to najważniejsze wybory po 1989 roku. Decydują się losy Europy, a Polska jest jednym z kluczowych graczy w tej rozgrywce. Skrajne podziały naszego społeczeństwa, jakich jesteśmy świadkiem to nie tylko głupota, czy bezmyślność Polaków.
  • Źródło: Gazeta Tczewska
Ważą się losy Polski i Europy

Myślę, że aby zrozumieć skąd biorą się wewnętrzne napięcia w naszym kraju obecnie warto wrócić do historii. Historii od 1944 roku. W 1944 roku ruskie wojska sukcesywnie zajmują tereny przedwojennej Polski instalując władzę ludową na każdym szczeblu - od sołtysa po władze centralne, za którą stoją hordy ówczesnych orków z NKWD i UB, wspomagających się polskimi kolaborantami. W tym miejscu rozpoczyna się mroczna historia Polski trwająca do 1989 roku, a następnie za sprawą „okrągłego stołu” przepoczwarzając czerwoną hołotę w „porządnych obywateli” Polski. 
 

Wróćmy jednak do 1944 roku. Resztki AK, partyzantki oraz obywateli polskich, którzy nie zgadzają się z nowym porządkiem i terrorem komunistycznym, prowadzi walkę z nowym brutalnym systemem. Mowa o tzw. „Żołnierzach Wyklętych”, którzy płacili najwyższą cenę za bycie patriotami. Niestety obecnie są tacy, którzy próbują pisać swoją historię tamtych czasów, nazywając nie rzadko (sam się z tym spotkałem wiele razy) Żołnierzy Wyklętych zbrodniarzami, złodziejami, itd.. Z jednym muszę się zgodzić. Z rąk Żołnierzy Wyklętych rzeczywiście ginęli ludzie, tylko jacy? Ci, co przyjechali na czołgach z ruską gwiazdą zaprowadzać nowe porządki, ci pseudo Polacy, którzy kolaborowali z komunistami. Faktycznie wchodzili do domów i je grabili w celu utrzymania armii podziemnej, tylko do czyich domów? Ruskich urzędników lub czerwonych kolaborantów. To ci i ich potomkowie właśnie dzisiaj drą gęby najgłośniej mówiąc o Żołnierzach Wyklętych, jako o zbrodniarzach, dzieląc obecnie w tej kwestii Polaków. Nie jest również tajemnicą, że NKWD i UB podszywała się pod Żołnierzy Wyklętych, dokonując zbrodni na ludności cywilnej i zniechęcając społeczności lokalne do Żołnierzy Wyklętych. Dobrze jest to wszystko pokazane w filmie Kazimierza Kutza z 1996 „Pułkownik Kwiatkowski”.  
 

W 1946 roku władza ludowa próbuje zachować ostatnie pozory demokracji i ogłasza Referendum Ludowe tzw. 3xTAK. Oczywiście referendum sfałszowane. Dalej było już tylko gorzej. Do 1989 wybory to był tylko kabaret, w którym bawili się świetnie komuniści. Niestety „okrągły stół” nie zakończył zbrodniczego sytemu komunistycznego, a pozwolił komunistom przejąć i uwłaszczyć się na najważniejszych gałęziach gospodarki i mediach. Dokładnie tym samym komunistom i ich potomkom, którzy walczyli z Żołnierzami Wyklętymi, którzy mają krew na rękach 1956 roku, 1970 roku, 1976 roku i 1981 roku oraz permanentną, bezpardonową walkę z przejawami polskości.  Wrogowie Polski od wieków doskonale wiedzieli, iż najlepszą metodą osłabienia Polski było podzielenie społeczeństwa. Niestety widzimy to obecnie na własne oczy. Wytworzona sztucznie wrogość do PiS całkowicie wyłączyła samodzielne myślenie i racjonalną ocenę sytuacji bardzo wielu ludzi. A hasło „j...ć PiS” jak się okazuje wymyślone i finansowane przez służby rosyjskie w wielu Polakach wzbudza wielką euforię. W niedzielę na Konferencji Programowej kandydata na Prezydenta RP Karola Nawrockiego świetne wystąpienie miał prof. Andrzej Nowak. Myślę, że wystąpienie daje pewną odpowiedź, skąd mamy obecnie takie wewnętrzne podziały. Badanie przeprowadzone przez PAN na Polakach wskazuje, iż aż 14 % mówiących po Polsku nie identyfikuje się z Polską! Mogę chyba wyrazić taką tezę, że te 14% to po prostu ci i ich potomkowie, którzy przyjechali na ruskich czołgach zaprowadzać w 1944 roku nowe porządki w Polsce. Do tego dochodzą kolaboranci i ich potomkowie. 

Czy należy więc dziwić się takim skandalicznym wypowiedziom, jak Nowackiej mówiącej o polskich nazistach budujących obozy koncentracyjne? Czy skretyniałej lewaczce Żukowskiej mówiącej o handlu starymi trupami z Wołynia? Wybór lewackiego prezydenta spowoduje ogromne perturbacje dla naszego kraju na dekady, śmiem twierdzić, że będziemy świadkami kolejnego rozbioru Polski, ponieważ system obecnej władzy, antypolskiej się domknie i nie będzie już żadnych hamulców. Oto toczy się gra, a Polska ma być wasalnym państwem.

Olek Wojciechowski

[email protected]
               https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Grizli 25.04.2025 22:09
O ilu wyborach już mawiano, że to najważniejsze po 1989 r. Tymczasem prezydent ma ograniczone możliwości działania - no chyba że jego misją ma być wetowanie zmian w sądownictwie, mediach publicznych, aborcji, uśmiechanie się albo grożenie palcem i ułaskawianie. Gdyby polski prezydent miał takie uprawnienia jak w USA czy chociażby we Francji, ale w naszych realiach o wiele ważniejsze są wybory parlamentarne.

Pomorzanin 12.04.2025 11:57
...razi mnie używanie przez Autora, i nie tylko Jego, zwrotu "żołnierze wyklęci"...przez kogo wyklęci ?!! Przez barbarzyńców i ludobójców !!! Takie określenie, moim zdaniem obraża, tych ludzi. Dla mnie byli, są i zawsze pozostaną ŻOŁNIERZE NIEZŁOMNI ! ..żaden porządny i przyzwoity człowiek ich nie wyklinał !!! KOMUNISTYCZNA NIENAWIŚĆ, pomyje i obelgi typu "zapluty karzeł reakcji" , przynoszą tylko potwierdzenie, że nie do końca, nie na darmo przelewali krew i gnili w więzieniach. W maju, zatrzymując CZERWONĄ ZARAZĘ będziemy mieli okazję, dać temu dowód ...

Olek Wojciechowski 14.04.2025 16:05
Zgadzam się całkowicie z tym, iż określenie " Żołnierze Wyklęci" może przywoływać sprzeczne uczucia i bardziej stosowne jest określnie "Żołnierze Niezłomni". Jednak, to sami żołnierze określili w ten sposób swój los, który zgotowali im bandyci komuniści, podkreślając dramaturgię swojego losu. Tak zgadzam się Żołnierze Niezłomni, to właściwe określenie.

Soldier 16.04.2025 13:06
Określenie to pewnie miało symbolicznie obrazować tragizm losów tych żołnierzy, a potem ten zwrot się upowszechnił. Cytat z Wikipedii: "Uczestnicy ruchu partyzanckiego określani są jako „żołnierze wyklęci”, „żołnierze drugiej konspiracji” czy jako „żołnierze niezłomni”. Propaganda PRL określała żołnierzy podziemia niepodległościowego jako bandy reakcyjnego podziemia. Określenie „żołnierze wyklęci” powstało w 1993 – użyto go pierwszy raz w tytule wystawy Żołnierze Wyklęci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 r., organizowanej przez Ligę Republikańską na Uniwersytecie Warszawskim. Jego autorem był Leszek Żebrowski. Stanowi ono bezpośrednie odwołanie do listu otrzymanego przez wdowę po jednym z żołnierzy podziemia, w którym, zawiadamiając o wykonaniu wyroku śmierci na jej mężu, dowódca jednostki wojskowej pisze o nim: 'wieczna hańba i nienawiść naszych żołnierzy i oficerów towarzyszy mu i poza grób. Każdy, kto czuje w sobie polską krew, przeklina go – niech więc wyrzeknie się go własna jego żona i dziecko'. Termin „żołnierze wyklęci” upowszechnił Jerzy Ślaski, publikując książkę o takim tytule." I jeszcze taka ciekawostka z tego samego hasła: "Profesor Rafał Wnuk, znawca tematu polskiego podziemia niepodległościowego, m.in. współtwórca wystawy w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i twórca wielokrotnie nagradzanego „Atlasu polskiego podziemia niepodległościowego 1944-1956”, jest przeciwnikiem stosowania pojęcia „żołnierze wyklęci”. Zarzuca tak ujmowanemu zagadnieniu zbytnie uogólnienie i ujednorodnianie rozmaitych postaw osób represjonowanych przez komunistyczny aparat terroru. Poszczególne grupy reprezentowały nieraz krańcowo odmienne wizje odrodzonej Polski oraz sposobów osiągnięcia niepodległości, a niektóre organizacje zwalczały się wzajemnie (jak np. AK i Związek Jaszczurczy). Powołując się na przykłady rtm. Pileckiego oraz gen. Fieldorfa przeciwstawia ich postawom „żołnierzy wyklętych” walczących z bronią w ręku w realiach powojennych." Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBo%C5%82nierze_wykl%C4%99ci

Antysystemowiec 03.04.2025 20:37
Niestety pomioty SBeckie mają się dobrze.

Reklama
Sylwestrowa  Wielka Gala Wiedeńska - Johann Strauss i Przyjaciele Sylwestrowa Wielka Gala Wiedeńska - Johann Strauss i Przyjaciele Romantyzm, humor i wirtuozeria prosto z Wiednia Przeżyj magiczny wieczór sylwestrowy w Centrum Kultury i Sztuki. Zapraszamy na niezwykłe widowisko Wielką Galę Wiedeńską - Johann Strauss i Przyjaciele, w którym klasyka muzyczna spotyka się z blaskiem noworocznego show: od porywających arii, przez pełne energii polki, aż po roztańczone walce. W ten wyjątkowy wieczór zabierzemy Was w podróż do magicznego świata wiedeńskich sal balowych XIX w., pełnego przepychu, tańca i radości. Na scenie wystąpią wybitni soliści z polskich i zagranicznych teatrów operowych, których głosy i charyzma nadadzą wydarzeniu niepowtarzalny klimat, łącząc dostojność opery z lekkością i humorem operetki. Ukoronowaniem Gali będzie udział Royal Strauss Orchestra – zespołu, który swoim brzmieniem przeniesie Was prosto do Wiednia. Ich muzyka porwie Was do tańca i zachwyci nawet najbardziej wymagających melomanów. Na scenie pojawi się także Grand Royal Ballet, którego wytworne choreografie i lekko żartobliwe akcenty dodadzą wieczorowi magii, łącząc zachwyt nad kunsztem tancerzy z dobrą zabawą.Wielka Gala Wiedeńska to coś więcej niż koncert – to pełen emocji spektakl, który łączy romantyzm, humor i wirtuozerię. Zachwycające dekoracje i wyjątkowa atmosfera sprawiają, że poczujecie się jak uczestnicy prawdziwego balu sylwestrowego w dawnej stolicy Austrii. W tę jedyną noc scena Centrum Kultury i Sztuki stanie się centrum sylwestrowej zabawy, a każdy widz przeniesie się do świata miłości, tańca i niekończącej się radości. Jednym słowem – klasa, elegancja, śmiech i muzyka, która rozgrzeje serca i przywita Nowy Rok w wielkim stylu!  Wielka Gala Wiedeńska - Johann Strauss i Przyjaciele |Sylwester w CKiS31 grudnia 2025, godz. 18.00Sala widowiskowa CKiS, ul. Wyszyńskiego 10, TczewBilety: 150 zł dostępne w kasie CKIS oraz online na stronie: bilety24.plData rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2025 18:00 – Data zakończenia wydarzenia: 31.12.2025 22:00
Reklama
Reklama