Organizatorem i pomysłodawcą protestu, który ma rozpocząć się 8 kwietnia br., jest Związek Nauczycielstwa Polskiego, który w imieniu wszystkich pracowników oświaty wystosował żądania do Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie podwyżek dla nauczycieli.
„S” nie chce wciągać w konflikt dzieci
ZNP chce strajkować w trakcie końcowych egzaminów ósmoklasistów oraz trzecich klas gimnazjów. Taką formę protestu poparło w Tczewie ponad 90 proc. nauczycieli, którzy zagłosowali w referendum. Głosowanie przeprowadzono w 15 placówkach, liczenie odbyło się 20 marca. Związek ma wsparcie NSZZ „Solidarność”, jednak ten uważa, że problem powinien zostać rozwiązany pomiędzy dorosłymi, bez wciągania w to dzieci i nie w trakcie trwania egzaminów.
- Jesteśmy w trakcie liczenia naszych głosów z przeprowadzonych w 20 szkołach referendów. Wstępnie wynika z nich, że ok. 90 proc. osób uprawnionych wyraziło zgodę na strajk. Co do przebiegu samego strajku oraz tego czy w ogóle się odbędzie, dowiemy się więcej po zebraniu okręgu, które zostało zwołane na 27 marca – tłumaczy Alicja Olszewska, przewodnicząca Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w Tczewie.
- Jako dyrektor szkoły jestem zobowiązany do uszanowania woli grona pedagogicznego, które ma prawo strajkować – mówi Robert Kraska, dyrektor SSP nr 2 w Tczewie. - To nie ja koordynuję czy organizuję protest, od tego są związki zawodowe. Moją rolą w czasie strajku jest organizacja pracy szkoły. To na mnie będzie spoczywać odpowiedzialność zorganizowania opieki dla dzieci w tych dniach bądź obsadzenie komisji egzaminacyjnej w trakcie trwania egzaminów. (...)












Napisz komentarz
Komentarze