Wystąpienie Jana Kulasa na 5. w tej kadencji posiedzeniu Rady Miasta, poprzedziło spore zamieszanie. Członek Rady Powiatu Tczewskiego poprosił o głos w punkcie „wolne wnioski i interpelacje”. Chciał odczytać przygotowany przez siebie apel dotyczący zbliżającej się rocznicy wyborów do Sejmu i Senatu w 1989 r. Przewodniczący Zenon Drewa odmówił jednak udzielenia głosu, przypominając, że na tego rodzaju wystąpienia jest czas w ramach prac komisji RM. To nie spodobało się byłemu posłowi.
- W ważnych sprawach, głos na sesjach zawsze był udzielany, a to dotyczy podstawowej kwestii. Panie i panowie, ja 30 lat tę demokrację współtworzyłem, a teraz przewodniczący nie ma dla mnie 3 min! Upłynęło 45 min sesji rady miejskiej. Nie ma tu 3 min dla wolności i demokracji – mówił wyraźnie poirytowany Jan Kulas.
- Udzielę panu głos. Gdyby jednak zachciał pan zastosować się do procedur i do pewnej kultury, to przed sesją zgłosiłby się pan do mnie, przedyskutowalibyśmy tę sprawę i być może obyłoby się bez scysji.
Ostatecznie Jan Kulas wszedł na mównicę i zwrócił się do prezydenta o włączenie się w organizację obchodów rocznicy oraz podjęcie działań, zmierzających do przekazania młodzieży wiedzy o tamtych wydarzeniach.
- Współczesny Tczew może być dumny z zachowania, odwagi i ofiarności naszych mieszkańców, którzy w pamiętnym maju i czerwcu 1989 r., tak skutecznie zaangażowali się w dzieło zwycięskich wyborów parlamentarnych. W moim przekonaniu pamięć o tczewskich bohaterach wolności i „Solidarności” jest naszym podstawowym i szlachetnym obowiązkiem - apelował radny powiatowy.










Napisz komentarz
Komentarze