niedziela, 28 kwietnia 2024 21:41
Reklama

Dyrektor Gryfa: "to duże wyzwanie, ale chcemy, by mieszkańcy poczuli nową jakość w przewozach"

Od lipca po tczewskich ulicach będą jeździć autobusy z logo nowego przewoźnika – firmy Gryf z Żukowa. Z Pawłem Misiakiem, dyrektorem ds. organizacji przewozów i administracji, rozmawiamy o wyzwaniach jakie stoją przed przedsiębiorstwem w zakresie przygotowania do nowego kontraktu. - Jesteśmy w stanie przygotować komunikację miejską w taki sposób, jak powinna ona wyglądać – zapewnia przedstawiciel Gryfa.
Dyrektor Gryfa: "to duże wyzwanie, ale chcemy, by mieszkańcy poczuli nową jakość w przewozach"

- Pod względem zaangażowania taboru tczewski kontrakt będzie jednym z większych realizowanych przez P.A. Gryf. Czy to dla Państwa duże wyzwanie organizacyjne? 

- Jeśli popatrzeć na jednostkowy kontrakt, to rzeczywiście tak jest. W Gdyni mamy więcej autobusów, jednak realizują usługi przewozowe  w ramach kilku kontraktów. W gm. Pruszcz Gd. mamy zaangażowanych 20 autobusów, a więc mniej niż planujemy w Tczewie. Oczywiście, to duże wyzwanie, chociaż zadanie jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Mamy nadzieję, że jakość świadczonych usług sprosta oczekiwaniom mieszkańców, którzy odczują wyraźny skok jakościowy. Jesteśmy w stanie przygotować komunikację miejską w taki sposób, jak powinna ona wyglądać. Funkcjonujemy na rynku od 1991 r. Obsługujemy komunikację gdyńską oraz gdańską, Miejski Zakład Komunikacji w Wejherowie, a także transport publiczny na terenie gminy Pruszcz Gd. i wiele mniejszych zadań w naszym rejonie, także w powiecie kartuskim. Nasz potencjał obejmuje 120 autobusów. Wyzwanie z Tczewem jest o tyle duże, że termin związany z przygotowaniem usługi jest bardzo krótki, zaledwie 5-miesięczny. Największą trudnością będzie przygotowanie zaplecza technicznego w postaci bazy transportowej z odpowiednim wyposażeniem, po drugie, zapewnienie taboru, który będzie obsługiwać tczewski transport publiczny. To min. 25 autobusów, chociaż zakładamy, że będzie ich więcej, ok. 30, aby mieć w rezerwie kilka pojazdów na nieprzewidziane sytuacje. Kolejna sprawa to kadra pracownicza. Rynek tczewski jest dosyć trudny. Wiemy, że obecny przewoźnik ma problem ze skompletowaniem kierowców. To może być element, który okaże się dla nas najtrudniejszy. Już dziś zachęcamy, by kierowcy, którzy obsługują tczewską komunikację i nadal chcieliby pracować w  zawodzie, zgłaszali się do nas i składali swoje CV na adres mailowy. Będą także prowadzone szkolenia dla zupełnie nowych kierowców. W ten sposób chcielibyśmy pozyskać ok. 20 pracowników.   

- Czy baza Gryfa zostanie zorganizowana na miejscu, w Tczewie? 

- Przewidujemy, że zajezdnia będzie na terenie Tczewa lub w najbliższej okolicy. Obecnie trudno powiedzieć jakie dokładnie będzie to miejsce. W przyszłym tygodniu planujemy spotkania z właścicielami nieruchomości na terenie miasta. Po nich podejmiemy decyzję. (...)

CAŁY WYWIAD ZNAJDZIESZ W DARMOWYM DODATKU DO GAZETY TCZEWSKIEJ - RAPORT GOSPODARCZY 2018!


 



Podziel się
Oceń

Reklama