Do redakcji GT zwrócił się mieszkaniec Brzuśc (gm. Subkowy), który 25 października br. przy ul. Krótkiej znalazł szczątki sarny. Jest przekonany, że padła ofiarą watahy. Jak twierdzi, o zbliżającym się zagrożeniu miały w nocy alarmować głośno szczekające psy. To drugie w ostatnim czasie podejrzenie zagryzienia w sąsiedztwie domostw. Dwa tygodnie temu opisywaliśmy przypadek mieszkańca Śliwin, który zgłosił do RDOŚ stratę cielaka, który wypasał się na polu.
- Wilki są obecne obserwowane w powiecie tczewskim – mówi Karol Skonieczny z Nadleśnictwa Starogard. - Według przeprowadzonych badań genetycznych, na naszym terenie zamieszkują dwie watahy, czyli kilkanaście osobników. Żyją w dwóch stadach, oddalonych od siebie. Gdyby doszło do ich spotkania naturalną rzeczą jest, że będą ze sobą walczyć. Wilki codziennie pokonują duże odległości, dlatego może nam wydawać się, że są wszędzie. Zwierzęta te cechuje duży terytorializm, czyli niejako przywłaszczają sobie pewien obszar i dobrze go pilnują, bronią.
- Co jest powodem obecności wilków na naszym terenie?
- Jedzenie. Na naszym obszarze jest go pod dostatkiem, dlatego przywędrowały do nas. Gdyby go nie było, o wilkach raczej byśmy nie usłyszeli. (...)








Napisz komentarz
Komentarze