Na piątkowej (26.10.) rozprawie przesłuchano dwóch ostatnich świadków – pracownik Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku oraz inspektor ds. gospodarki nieruchomościami Urzędu Gminy Tczew. Strony wygłosiły mowy końcowe, w czasie których prokurator zażądał kary roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Z uwagi na zawiły charakter sprawy, sędzia odroczyła ogłoszenie wyroku do poniedziałku.
Przypomnijmy, że wójt został oskarżony o podanie nieprawdy oraz możliwe zatajenie informacji w oświadczeniach majątkowych za lata 2011-15. Zarzuty dotyczyły możliwości zaniżenia kwot posiadanych środków pieniężnych (niepodania zgromadzonych na koncie żony), możliwości zatajenia faktu zakupu działki w drodze przetargu od gminy oraz, mimo obowiązku, niewykazania w deklaracji auta osobowego, wycenionego na ponad 10 tys. zł, którego wójt jest współwłaścicielem z synem. Choć Roman Rezmerowski złożył wyjaśnienia oraz dostarczył wymaganą dokumentację, w 2016 r. Urząd Kontroli Skarbowej skierował sprawę do organów ścigania. Powołanie na świadka urzędnik, która osobiście analizowała oświadczenia włodarza, miało wyjaśnić jakiego kalibru uchybień dopatrzył się UKS i dlaczego skutkowały tak poważnymi konsekwencjami dla wójta.
- Wójt 3-krotnie przyjeżdżał do UKS i przywoził dokumenty. Mówił, że środki znajdowały się na koncie osobistym żony, nigdy nimi nie dysponował, nie wiedział ile ich jest i że pochodziły z pracy – zeznała świadek. – Ponadto mówił, że nie był nigdy na żadnym szkoleniu, które wskazywałoby, że te środki musi wpisać do oświadczenia.
I dodała:
- Przypadki niewykazania majątku są bardzo częste. Np. niewykazania odrębnego majątku, gdy jeden ze współmałżonków prowadzi działalność osobistą. Wiele osób miało z tym problem, np. rolnicy nieprowadzący księgowości.
Dopytywana przez adwokata o dostępne dla samorządowców instrukcje jak wypełniać oświadczenia, urzędnik odpowiadała, że takowej nie ma. (...)
Napisz komentarz
Komentarze