- Przyznam, że liczyłem na trochę lepszy wynik, w granicach 20 proc. oraz udział w II turze - wyznaje Wojciech Drzeżdżon. - Jednak trudno mówić o rozczarowaniu. Wynik jest dwucyfrowy, co przy braku poparcia ze strony partii politycznych można uznać za niezły rezultat. Moja kampania była bardzo krótka. Byłem osobą, która nie była utożsamiana w świecie tczewskiej polityki.
Kandydat Inicjatywy Samorządowej dodaje, że dużym zaskoczeniem jest dla niego wysoki wynik prezydenta Pobłockiego.
- Oceniam, że największe poparcie miał w grupie wiekowej 40+, której to co jest w Tczewie wystarcza i nie są zainteresowani zmianami. Zaskoczył mnie także wynik starosty Dzwonkowskiego. Myślę, że w tym wypadku wyborcy głosowali na partię a nie na człowieka. Taką mamą demokrację. Uważam, że zrobiłem to co mogłem i zostawiłem po sobie dobre wrażenie. (...)










Napisz komentarz
Komentarze