sobota, 13 grudnia 2025 03:05
Reklama

Klientka tczewskiej Biedronki: "straciłam ładnych parę złotych". Kto powinien pamiętać o karcie?

Markety spożywcze mają coraz ciekawsze pomysły na przyciągnięcie klientów. Programy lojalnościowe, maskotki, gazetki z promocjami. Sieć sklepów Biedronka wprowadziła kartę „Moja Biedronka”, która uprawnia klientów do zniżek i tańszych zakupów. Wszystko byłoby dobrze, gdyby ktoś o tej karcie pamiętał. Tylko kto ma to być? Klient czy kasjer?
Klientka tczewskiej Biedronki: "straciłam ładnych parę złotych". Kto powinien pamiętać o karcie?

Do redakcji GT zgłosiła się mieszkanka Tczewa, która kilka dni temu zrobiła zakupy w dyskoncie i zauważyła, że nie został jej naliczony rabat. To nie pierwszy podobny sygnał, w sprawie zamieszania ze sklepowymi promocjami. 

Karta jest, rabat nie został naliczony

Powodem kłopotliwej sytuacji był fakt, że ani kobieta, ani kasjerka nie zadbały o użycie karty, przez co klientka straciła kilka złotych. Mieszkanka chciała dać ekspedientce kartę jeszcze przed otwarciem kasetki, jednak według Czytelniczki, ta miała powiedzieć, że jest za późno i otworzyła kasetkę. Rachunek był wyższy niż zakładano.

- To nie pierwszy raz, gdy ekspedientka nie wzięła ode mnie karty, nawet nie zapytała, czy ją posiadam. Nie wiem czy to ja mam o niej pamiętać, czy to jednak pracownik sklepu powinien wiedzieć kiedy jej użyć. To są moje pieniądze, niestety mam wrażenie, że poza wymyśleniem jak przyciągnąć klienta, sklep niewystarczająco o niego dba. To nie pierwszy przypadek, gdy kupujący zwracają uwagę personelowi, że ten nie pyta o karty. Często dopiero po wyjściu ze sklepu zauważają, że nie został naliczony im rabat. (...)


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

TOMASZ_24_TCZ 25.08.2018 23:39
Klient odpowiada za to co kupuje za ile i o ewentualnych bonifikatyach z tytułu karty lojalnościowej. Więc wina klienta. Znając życie te kilka złotych to pewnie było tyle że 5 zwykłych bułek bym nie kupił

dd 25.08.2018 15:46
Gdyby głupota miała skrzydła .......!

Nn 24.08.2018 16:09
Karte daje sie przed zakupami a nie po

Ja 24.08.2018 12:24
Jaaaaa, tczewska "Grażyna" straciła majątek... Jakie miasto, taka afera.

Szczepan 24.08.2018 11:43
Nie ma juz ciekawszych tematow? Sytuacja niczym z "Misia."

nika 24.08.2018 09:03
No wiadomo, że samemu trzeba pamiętać o karcie a nie obciążać tym kasjerki. Chyba Was porąbało.

Hehe 24.08.2018 08:16
To pamiętaj o tej karcie, twoje pieniądze nie kasjerki polska cebulo

Pope 24.08.2018 08:07
Kupujac bilet na pociag kazdy sam pamieta zeby mniej zaplacic i kasjerka nie pyta o legitymacje szkolna/stydenta itp. Pretensje do wszystkich tylko nie do siebie...

Aga 24.08.2018 08:58
Otóż to. Brawo dobrze napisane.

Monika 24.08.2018 08:06
Trzeba było zrobić zwrot wszystkich produktów i poprosić o ponowne skasowanie produktów z kartą MB. Ta gazeta nie ma o czym pisać tylko ***mi się zajmuje.

Karol 24.08.2018 08:44
Dokładnie. Żenujące są te artykuły GT. Dziwne że redaktor godzi się na to aby takie coś upubliczniać

aga 24.08.2018 07:56
Kiedy robie zakupy w biedronce zwsze staram sie sama pamietaco karcie, ale osoby ktore tam pracuja przewaznie o nie pytaja. Moim zdaniem panie maja tyle pracy ze moga zapomniec o tej karcie lub moga miec gorszy dzien. Ludzie nie sa nieomylni a przy tylu klientach to czasem mozna sie tak zakrecic ze szok. Bardziej czepialabym sie ze ceny sa inne na polkach i przy kasie.

Reklama
Reklama
Reklama