O sprawie sympatycznego pieska, którego pozbyto się, gdy przy parafii kościoła pw. św. Wojciecha w Pruszczu Gd. założono alarm, pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Przez 10 lat pupila trzymano na terenie nowo powstającej parafii. Wówczas miał wszystko - budę, kojec, karmę. Gdy ukończono budowę kościoła, jeszcze przed przybyciem nowego proboszcza, psa sprytnie się pozbyto, oddając go do tczewskiego schroniska. Być może nie pasował do nowej świątyni. Historię Wojtka opublikowano na stronie tczewskiego schroniska. Informacja o psiaku w potrzebie szybko rozeszła się wśród mieszkańców Tczewa i nie tylko. Media lokalne, a nawet ogólnopolskie nagłośniły sprawę starając się pomóc w znalezieniu mu nowego lokum. Szczęśliwie znalazła się rodzina, która wzięła pod opiekę szczekającego 11- latka. (...)










Napisz komentarz
Komentarze