Do budowy tzw. suchego portu w Zajączkowie Tczewskim przymierza się spółka PCC Intermodal. Na powierzchni 25 ha ma powstać zaplecze dystrybucyjno-przeładunkowe zdolne pomieścić ok. 10 tys. standardowych kontenerów.
„Mają pieniądze oraz teren”
Szumne zapowiedzi oraz optymistyczne komentarze w odniesieniu do lokalnego rynku pracy i podatków dla gminy, przycichły. Wiarę w rychłe rozpoczęcie prac zaczął tracić wójt gminy.
- Widać, że są trudności w realizacji inwestycji – mówi Roman Rezmerowski. - Firma ma pieniądze oraz wykupione tereny. Jesteśmy przygotowani do podania wody oraz odbioru ścieków. Analizowaliśmy możliwości w tym zakresie. Jednak jak widać wszystko stanęło w miejscu. Nie bardzo umiem powiedzieć dlaczego.
Władze gminy bardzo liczyły na zrealizowanie budowy, dlatego mnożą się teorie mające wyjaśnić opóźnienia. Wątpliwości dotyczą m.in. tego czy zrealizowaniem przedsięwzięcia, które w przyszłości mogłoby stanowić znaczącą konkurencję dla podobnych działalności, np. na terenie stoczni w Tczewie, byłby obecnie zainteresowany rząd.
- Dochodzą sygnały, że nie ma entuzjazmu dla budowy terminala, z uwagi na pochodzenie kapitału – komentuje jeden z radnych, który jednocześnie prosi o anonimowość. – Gdy spółce ograniczy się dostęp do środków unijnych, może mieć problem ze sfinansowaniem tak dużego przedsięwzięcia. (...)










Napisz komentarz
Komentarze