niedziela, 28 kwietnia 2024 10:31
Reklama

Prezydent Tczewa: szerokość jezdni ul. Gdańskiej to nie nasze widzimisię

Wrócił długo oczekiwany ruch dwukierunkowy na ul. Gdańskiej. Prezydent miasta nie ma wątpliwości, że urząd spotka się z wykonawcą w sądzie. Na czwartkowej sesji Rady Miasta odniósł się do krytyki mieszkańców w sprawie szerokości jezdni, która jest znacznie węższa niż przed remontem.
Prezydent Tczewa: szerokość jezdni ul. Gdańskiej to nie nasze widzimisię

Autor: (MW)

Choć oficjalnie inwestycja nie została odebrana, kierowcy, rowerzyści oraz piesi wreszcie mogą korzystać z przebudowanej jezdni oraz ścieżek. Tym samym kończy się jeden z bardziej uciążliwych i krytykowanych remontów ostatnich lat, podczas którego istniało ryzyko, że wykonawca w ogóle zrezygnuje z kontynuowania prac, a kilku przedsiębiorców, z uwagi na utrudnienia, musiało zamknąć prowadzone działalności. 

Wstrzymaliśmy dalsze płatności
Przebudowa miała zakończyć się w październiku, następnie termin oddania przesunięto na 22 grudnia ub. roku – ta data zgodnie z aneksem do umowy jest dla miasta wiążąca. Urząd będzie domagać się od spółki Strabag zapłaty kar umownych. Potwierdził to na ostatniej sesji Mirosław Pobłocki. 
- Czas realizacji skończył się 22 grudnia ub. roku, stąd też do dnia końcowego odbioru, który jeszcze nie nastąpił, naliczane są kary umowne. W tej chwili, po ostatniej fakturze, dalsze płatności wstrzymujemy na poczet przyszłych kar umownych. Oczywiście konsekwencją tego kroku, będzie to, że firma Strabag poda nas do sądu o zapłatę pełnej kwoty.   

Przy okazji włodarz odniósł się do krytyki szerokości jezdni przebudowanego odcinka. Jak zapewnił, parametry techniczne ulicy to nie widzimisię samorządowców.

- Faktem jest, że projekt przebudowy każdej ulicy musi spełniać podstawowe parametry techniczne, których wartości narzucił nam minister transportu wydając stosowne rozporządzenie w 1999 r. Szerokości i geometria nowo projektowanych ulic nie są wynikiem zaniedbania. Dotyczy to zarówno ul. Gdańskiej, jak i wiaduktu kolejowego nad torami w ciągu ul. Wojska Polskiego. Drogi wojewódzkie w tzw. klasie „GP”, czyli główne – przyspieszone, gdzie dopuszczalne są wyższe prędkości, mają szerokość maksymalną 3,5 m. Dokładnie taką samą, jaką dziś posiada ul. Gdańska, która jest drogą w klasie „Z” - zbiorcza. A więc spełnia wyższe wymagania, niż to co jest przewidziane w rozporządzeniu. (...)


 


Podziel się
Oceń

Reklama