„Generalny wykonawca, jest w trakcie rozmów z tczewskim Urzędem Miasta w sprawie nowego terminu realizacji zadania” - informuje Strabag.
- Wniosek o przedłużenie terminu umowy, uwzględniający opóźnienia przy napotkanych przeszkodach oraz brak możliwości prowadzenia robót w zimie, został złożony i czeka na rozpatrzenie – mówi Ewa Bałdyga, rzecznik prasowy Strabag Sp. z o.o.
Według firmy powodem opóźnień (przypomnijmy: w pierwszej wersji prace miały zostać ukończone do 31 października br.) jest namierzenie ok. 30 przypadków kolizji z istniejącym uzbrojeniem i rozbieżności projektowych.
- Do tego lato i jesień, jak pokazują statystyki Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, były wyjątkowo deszczowe - mówi rzecznik Strabaga. - Powyższe czynniki znacznie spowolniły proces realizacji zadania, a należy pamiętać, że roboty drogowe na danym odcinku mogą rozpocząć się dopiero w momencie zakończenia prac pod ziemią. W związku z powyższym wykonawca od początku rozmów wnioskował o termin wiosenny.
Informacja o oczekiwaniu na rozpatrzenie wniosku wpłynęła do redakcji w poniedziałkowe popołudnie. We wtorek, do godz. 14 (przez składem bieżącego nr GT), Miejski Zarząd Dróg w Tczewie nie otrzymał żadnego oficjalnego pisma w tej sprawie. Czy to oznacza, że od 23 grudnia urząd będzie naliczać kary umowne za opóźnienie w realizacji inwestycji? (...)












Napisz komentarz
Komentarze