To już 25 lat od podpisania umowy z Wojewódzkim Urzędem Pracy w sprawie zatrudnienia pracowników w ramach robót publicznych. 15 listopada 1992 r. dzięki pracy wielu osób, a w szczególności Jarosława Struczyńskiego, ówczesnego dyrektora Miejskiego Domu Kultury w Gniewie, Józefa Puczyńskiego, burmistrza Gniewu, Mariusza Wiórka, człowieka, który umiał to wszystko przelać na papier, udało się rozpocząć to niezwykłe w historii miasta dzieło.
25 lat minęło...
Podczas poniedziałkowego spotkania tj. (27 listopada br. ), kasztelan gniewski wrócił wspomnieniami do tamtych lat.
- Temu miejscu poświęciłem 25 najpiękniejszych lat mojego żywota - mówił wzruszony Jarosław Stuczyński. - Najpierw był pomysł, a potem próba przekonania do niego wszystkich.
Jarosław Struczyński, wręcz z zegarmistrzowską precyzją, przypominał kolejne działania na rzecz odbudowy twierdzy: spotkania, rozmowy, trudności jakie napotykał we wprowadzeniu planu. A było ich wiele. Brak środków po transformacji, ok. 35 proc. bezrobocie i brak perspektyw. Do odbudowy powołano instytucję robót publicznych, które do ok. 2010 r., były szansą podjęcia zatrudnienia, choćby tymczasowego. Jak szacuje kasztelan, przez ten czas na zamku zatrudnienie znalazło 2 tys. gniewian. Początkowo przy odbudowie zamku pracowało 100 osób i setki wolontariuszy. Prace trwały latami, krok po kroku wywożono gruz, odbudowywano ściany oraz remontowano dach. (...)










Napisz komentarz
Komentarze