Po co wydawać tysiące złotych na budowanie czegoś od nowa, gdy można wskrzesić coś, co służyło przez dziesiątki lat dawnym rezydentom tutejszego majątku. Z takiego założenia wyszli mieszkańcy Gniszewa, którzy własnymi siłami rewitalizują teren zielony położony w sąsiedztwie dawnego szlacheckiego dworku przy ul. Parkowej.
Pozyskali środki, wzięli się do pracy
Dziś w budynku funkcjonuje Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, a sam obiekt – choć może nie odzyskał blasku sprzed lat – przestał, dzięki gruntownemu remontowi, szpecić okolicę. Niegdyś wchodził w skład majątku Clausa Wejhera, pradziadka późniejszego założyciela Wejherowa.
- Jedna z mieszkanek, która spaceruje z niepełnosprawnym mężem, zaczepiała mnie i sugerowała, że dawny park świetnie nadawałby się na miejsce spędzania wolnego czasu – mówi Maria Cimek, sołtys Gniszewa. – Wioska położona przy „berlince” nie ma bezpiecznych ścieżek do spacerowania, dlatego pomysł „odkurzenia” ok. 2-hektarowego terenu wydał się ciekawy. Na początku byliśmy przerażeni. Weszliśmy w 2-metrowe pokrzywy i chaszcze, i nie wiedzieliśmy od czego zacząć. Zabraliśmy się do ciężkiej pracy.
Mieszkańcy nie poprzestali na sile własnych rąk. (...)











Napisz komentarz
Komentarze