poniedziałek, 6 maja 2024 13:52
Reklama
Reklama

Ustawili słupki, zabrali... połowę drogi. Sąsiedzi klną pod nosami

Mieszkaniec Półwsi wynajmuje geodetę, a ten mierzy i wyznacza nową granicę działki - w połowie publicznej drogi. Od trzech lat ciągną się słowne przepychanki właściciela terenu z gminą, by ta wykupiła teren potrzebny do zapewnienia swobodnego przejazdu pozostałym mieszkańcom wsi. Ponieważ nie przyniosły efektów, właściciel ogrodził słupkami fragment drogi. Burmistrz tłumaczy: nie mamy prawa wykupić tej ziemi. Interweniuje policja.
Ustawili słupki, zabrali... połowę drogi. Sąsiedzi klną pod nosami

O sprawie poinformowali zaniepokojeni mieszkańcy. Bo choć osobówką można przecisnąć się pomiędzy płotem a wkopanymi słupkami, to o przejechaniu traktora z naczepą, kombajnu czy wozu strażackiego nie ma już mowy.

„Dlaczego mamy robić komuś prezenty?”

- Odcięto nam drogę na pola – skarży się jeden z gospodarzy. - Nie ma możliwości przejazdu kombajnem czy innym ciężkim sprzętem. Jesteśmy zmuszeni korzystać ze znacznie dłuższej drogi przez Pieniążkowo. Jeszcze większym problemem byłaby ewentualna interwencja służby ratowniczych. Gdy karetka natrafi na pachołki, będzie musiała zawrócić do „jedynki” i nadłożyć kilka kilometrów, do tego nie najlepszymi drogami. Nie muszę tłumaczyć czym to grozi.

Miejscowi przeciskają się między płotem i słupkami klnąc pod nosami. Sytuację tylko nieznacznie poprawiło wycięcie krzaków, które rosły przy płocie i zahaczały o lawirujące auta. Na miejscu udaje się zastać właścicielkę problematycznej działki. Okazuje się, że od trzech lat próbuje zbyć nie tylko fragment drogi, ale całą nieruchomość.

- Gdy przyjechał geodeta okazało się, że fragment drogi jest naszą własnością. Dlaczego mielibyśmy ją komuś darować w prezencie? To nie nasza wina, że gmina ma bałagan z geodezją. Myśleliśmy, że zapłacą nam za ten fragment i sprawa będzie załatwiona. (...)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Papa smerf 18.08.2017 13:31
Ten cyklop z jednym okiem co jakis czas stawia ten plot. Palma mu przejdzie to plot zniknie...

Grzesiek 17.08.2017 20:02
Oooooooo ooo znowu wyrósł jak grzyby po deszczu, tym to się nudzi stawiają, rozbierają i tak w kółko. Chyba sąsiedzi, znowu nie biesiedują razem, ale jak się pogodzą to płot zginie. Szkoda tylko użytkowników drogi w mieście to by nie przeszło, a na wsi Można? Można

tedi 14.08.2017 11:54
logika,czy ty rozumiesz co to znaczy prywatna ziemia?

Polak Polakowi wilkiem 14.08.2017 14:46
Prywatna ziemia prywatną, ale jest coś takiego jak interes społeczny, i w tym wypadku został on wyraźnie naruszony. Bo po co są te słupki? I tak właściciele nie korzystają z tej części ziemi na której jest droga, ale grunt zaszkodzić innym i postawić słupki aby inni nie przejechali To tak jak kiedyś w Tczewie bezmyślnie zagrodzili ludziom drogę do przystanku na Gdańskiej...

Franek 17.08.2017 17:48
Tak to jest jak ktoś chce zarobić a się nie narobić wtedy nawet ziemię z doniczek sprzeda gminie. A gdzie tu inni Bogu ducha winni, którzy chcą tylko przejechać.

Zbyszek 17.08.2017 19:55
Przejeżdżałem tam kiedyś kilkakrotnie i znam tę sprawę troszkę. Ten przepiękny płot w wykonaniu fachowca pojawia się i znika co jakiś czas. Jeden przesuwa pomału swą posiadłość na drogę i nikt go się nie czepia. Drugi walczy o swoje i nic.... Śmieszne to wesoło ma ta wioska no i wieczny problem Przejdę dziś czy nie?

Aśka 17.08.2017 19:42
Nie prywatna tylko pani wójt się wypowiada, że nie można jej kupić bo są wierzyciele czyli komornik

Logika 14.08.2017 08:08
Po prostu staranować te słupki i po problemie - a wóz strażacki czy karetka bez problemu da radę to zrobić

Reklama