Projektantka, na co dzień emerytowana nauczycielka matematyki, postanowiła urzeczywistnić, odłożone niegdyś w nawale obowiązków, marzenia. Jej prace są skierowane i dopasowane do pań o nieco większym rozmiarze. Jak podkreśla: „nie sztuką jest szyć dla kobiet o rozmiarze S”. Jej modelki to kobiety o zróżnicowanej urodzie, potrzebach i obowiązkach. Na co dzień nie zajmują się modą - dbają o dom, pracują bądź wychowują dzieci lub wnuki. W piątek, specjalnie dla nich, salę MOK zamieniono w prawdziwy wybieg. (...)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze