Jak burmistrz łapał złodzieja… Wyprawa po niebezpiecznych rejonach grodu Sambora, cz. II
Ucieczki z aresztu, przemyt waluty w wymyślnych schowkach, kupno rzeczy pochodzących z kradzieży, ostrzeżenie przed fałszywymi banknotami i kieszonkowcami – o tym wszystkim pisała przedwojenna prasa. Kontynujemy opowieść o kryminalnym Tczewie z lat 1920-1039. Tym nietypowm szklakiem po mieście w czasie Nocy Muzeów oprowadził Łukasz Brządkowski z Dawngo Tczewa.
11.07.2016 07:27